-

Jacek-Jarecki

Koledzy go nie żałują, tylko mesiami go rozjeżdżają

Dziennikarz to trudny zawód i ja to rozumiem. Trudny, w sensie przeżycia, nie jakiejś tam wiedzy, czy nadzwyczajnych umiejętności, które trzeba posiąść. Oczywiście rzecz dotyczy głównego nurtu, bo trudno jednak być absolutnym ignorantem redagując, powiedzmy, miesięcznik wędkarski. Ale to już Twain wyśmiewał i nie będziemy tu wracać do staroci. No chyba, że dzięki internetowi i to się zmieniło. Tego nie wiem, bo nie jestem wędkarzem. W głównym nurcie, powiedzmy polityczno-obyczajowym, aspirującym do opisu rzeczywistości ignorancja, albo jej symulowanie jest wręcz wymagana, ponieważ wiedza, uczciwość a nawet dobre chęci, stawiają kandydata na gwiazdę żurnalistyki na przegranej pozycji. Uważny czytelnik zauważy, że nic nie wspomniałem o niezależności. Jasne, że nie, ponieważ byłoby to uwłaczające wam, a ośmieszające mnie. Więcej niezależności w swej pracy ma bowiem facet spawający rurociągi, niż najwybitniejszy dziennikarz, o ile ten drugi nie chce wylecieć w niebyt, który rozciąga się zaraz za progiem redakcji.

Trudno się dziwić, że ludzie wspinający się po medialnych drabinach awansu jednocześnie schodzą w dół, za nic mając swój rozum i swoje człowieczeństwo. Spawacz oderwany od spawania rurociągów, podrapie się po łbie i znajdzie robotę przy spawaniu konstrukcji, choćby psich bud, a dziennikarz, który ogłasza swoje mądrości milionom, nagle może zostać w całkowitej próżni. Poza tym różnica w zarobkach i czymś co uchodzi za prestiż, jaka pewnie istnieje i wśród spawaczy, nijak się ma do przepaści obserwowanej w mediach. Do tego spawacz rurociągów pracuje w delegacji, bo trudno, żeby każdy wychowywał się i żył w cieniu jakiejś rury. W mediach jest tylko jedna delegacja i nazywa się Warszawa. Jakże tu się dziwić, że wszyscy oni, nie wyłączając słodkich panienek-idiotek mają na dłoniach odciski od kurczowego trzymania się pańskiej klamki.

Wczoraj, po śmierci Krzysztofa Leskiego uderzyli się w piersi, bo nic nie zrobili, bo nie pomogli choremu, bo pozwolili na wykluczenie, bo go nie chcieli. Przepraszam, ale co oni mieli niby zrobić? Uczestniczą w zawodach, gdzie nie toleruje się wahań poglądów, a co dopiero depresji. Ich hymnem powinna być ta niby ułańska piosenka, że koledzy zamiast żałować, jeszcze delikwenta końmi tratują. Skoro z konia spadł, znaczy nie zna zasad trzymania się w siodle, ale skąd wziąć nagle konia, ze Służewca zakosić? Teraz popisali się czułością i wystarczy. Niech wrócą raczej do myślenia o sobie samych, bo ani wóda, ani kokaina za nich myśleć nie będzie. Lepiej też, żeby ich rzeczywiści sponsorzy nie dowiedzieli się, że pod pancerzami obłudy i zakłamania biją jakieś serduszka.

Wielu z nich łudził internet, że w nim dopiero pokażą, ale okazało się bardzo szybko, że ignorancja, bezczelność i tupet nie bardzo tu działają, więc szybko namacali stosowne klamki wielkich portali internetowych i znowu wiszą, ale sława i chwała wrócić jakoś nie chcą. W tym sensie, biorąc to pod uwagę, w sensie ludzkim jakoś ich wszystkich rozumiem, ale to też najważniejszy powód dla którego omawiam im jakiejkolwiek uwagi.

– Idźcie wy do diabła! – mawiam, a to nie byle co, żeby tak odsyłać całą branżę od lewa do prawa w jedno miejsce.

Szkoda w zasadzie stukać w klawisze, ponieważ oczywiście nie ma żadnej możliwości naprawy. Mało tego, należy wiedzieć, że będzie tylko i wyłącznie gorzej, choćby dlatego, że co więksi idioci są wykładowcami dziennikarstwa i produkują absolutnych już niemotów. Czy to znaczy, że ludzie nie łakną już informacji, że na informacje nie ma zbytu? A ktoś to sprawdza w świecie, gdzie informacje zastąpiły opinie oraz interpretacje szyte wedle wzoru wymaganego przez zleceniodawcę? Czy z powodu zaognienia sytuacji na Bliskim Wschodzie mam słuchać wywodów, których poziom wskazuje na to, że ich autor kwadrans przed programem ujrzał stosowną mapę i do tego dwóch silnych musiało go trzymać, bo tak się wystraszył tych kolorowych plamek z nazwami? I żeby tylko! Jeszcze jest przecież cały rynek interpretacji ujemnej, bezwstydnie wręcz fałszującej rzeczywistość. Wczorajszy przykład z Albanią, proszę bardzo. Irańskie ancymon wydukał coś o bardzo małym kraju, ale takim naprawdę małym, gdzie amerykanie spiskują z irańskimi renegatami. Choć już w informacji agencyjnej mamy jasną sugestię, że chodzi o Albanię, redakcje zaprzyjaźnione z opozycją zaraz, że oczywiście chodzi o Polskę i dalejże debatować nad naszym upadkiem z perspektywy istnych mułów, dosłownie. Mam znowu retorycznie zapytać, kim trzeba być, żeby stworzyć takiego newsa? Nie chce mi się, ale to doskonały przykład dziennikarskiej roboty. Powtarzam, dziennikarstwo to trudny zawód i nie od rzeczy byłoby, żeby tamtejsze związki zawodowe wywalczyły dla pracowników choćby stosowne deputaty mydła. Może być w kostkach, ale dla radykałów sukcesu koniecznie w płynie.

 



tagi: media 

Jacek-Jarecki
9 stycznia 2020 09:40
17     2890    17 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

OdysSynLaertesa @Jacek-Jarecki
9 stycznia 2020 10:26

"Na miejscu zdarzenia jest już nasz reporter...."

Że też nie można w tym całym półświatku dziennikarsko/publicystycznym przejść obok śmierci, drugiego człowieka (zwłaszcza "znajomego"), z godnością. Bez skorzystania z okazji uzewnętrznienia własnych emocji, którymi we własnym mniemaniu podkreśla się "powagę"/"pamięć" należną zmarłemu.

"Życzymy niezapomnianych i niepowtarzalnych emocji"... do następnego razu. I proszę pamiętać że "to my jako pierwsi podaliśmy Państwu tę informację"... Dla chwili uwagi/lajka

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Jacek-Jarecki
9 stycznia 2020 10:46

> bo nic nie zrobili, bo nie pomogli choremu, bo pozwolili na wykluczenie, bo go nie chcieli. Przepraszam, ale co oni mieli niby zrobić? Uczestniczą w zawodach, gdzie nie toleruje się wahań poglądów, a co dopiero depresji. ... Teraz popisali się czułością i wystarczy.

> Lepiej też, żeby ich rzeczywiści sponsorzy nie dowiedzieli się, że pod pancerzami obłudy i zakłamania biją jakieś serduszka.

> łudził internet, że w nim dopiero pokażą, ale okazało się bardzo szybko, że ignorancja, bezczelność i tupet nie bardzo tu działają

> w sensie ludzkim jakoś ich wszystkich rozumiem

> Czy z powodu zaognienia sytuacji na Bliskim Wschodzie mam słuchać wywodów, których poziom wskazuje na to, że ich autor kwadrans przed programem ujrzał stosowną mapę i do tego dwóch silnych musiało go trzymać, bo tak się wystraszył tych kolorowych plamek z nazwami?

> Powtarzam, dziennikarstwo to trudny zawód

:):)

 

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Jacek-Jarecki
9 stycznia 2020 12:08

"Czy to znaczy, że ludzie nie łakną już informacji, że na informacje nie ma zbytu? " - Jest !!! i to jest głód już dobrych i rzetelnych informacji. To jest najbardziej cudna i rzetelna nota jaką ostatnio przeczytałam. Ogromny plus !!!!

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @OdysSynLaertesa 9 stycznia 2020 10:26
9 stycznia 2020 14:35

To stała już przypadłość wszystkich medialnych pożegnań, że  żałobnik się nadyma i nadęty opowiada głównie o sobie. Zakładam, że to wina braku odpowiedniego warsztatu, co w połączeniu z nietęgością głowy powoduje, że teksty tego typu sprawiają dziwne, jakby reklamiarskie wrażenie. Z drugie strony, jeśli ktoś widzi potrzebę by tak swoje uczucia uzewnętrzniać, nie widzę problemu.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @BTWSelena 9 stycznia 2020 12:08
9 stycznia 2020 15:02

Tak, ładnie napisany tekst. Zawsze tylko mnie dziwi że ... (wstawiamy pewien trzyliterowy skrót i kontynuujemy :) )

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @BTWSelena 9 stycznia 2020 12:08
9 stycznia 2020 15:52

Informacje nigdy nie były dostępne za darmo i bez wysiłku. I nadal nie są. Za to propaganda bardzo potaniała. Czyli może jednak ludzie są mniej głodni?

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @Jacek-Jarecki 9 stycznia 2020 14:35
9 stycznia 2020 17:30

Rzeczywiście stała przypadłość - w mediach. Po śmierci Zapasiewicza zaproszono do telewizora Łapickiego na wspominki i słowo o zmarłym a on cały czas mówił o sobie. Na końcu powiedział, że w zasadzie to w ogóle nie kolegowali się z Zapasiewiczem. To naprawdę było żenujące...

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Grzeralts 9 stycznia 2020 15:52
9 stycznia 2020 18:11

Owszem,można zaspokoić głód papką,łykajac włącznie z trolami. To tani i masowy erzac na głód.Nad wyborem dobrej informacji trzeba popracować zanim zacznie sie ją akceptować,lub doskonalić. Jako czytelniczka hmn..trochę żyję na cudzy koszt...i grzecznie proszę o dalszy...kredyt.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @Jacek-Jarecki
9 stycznia 2020 20:55

Świeć panie nad jego duszą; ale jak ktoś się do bandy zbójców zapisuje, to chyba liczy się z z taką możliwością, że gardło poderżną? Nie? Inni "dziennikarze" i "eksperci z think tanków", czyli propagandyści, sobie to powinni wziąść do serca, ale to nie jest temat. Napięcia z Iranem, te sprawy.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej4 @Grzeralts 9 stycznia 2020 15:52
9 stycznia 2020 22:56

Znakomite uzupełniene

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @Jacek-Jarecki
10 stycznia 2020 00:27

Gazety`wymyslili`w`XVIII`w`w`celach`rewolucyjnych`-obalania`królów`Po`IIWW`była`to`

czysta`zywa`propaganda`w`stylu`całe`kłamstwo`całą`dobe

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @BTWSelena 9 stycznia 2020 18:11
10 stycznia 2020 08:11

Obawiam się, że ta papka większości bardzo smakuje. Jak ta psia karma u @bozenan 

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Grzeralts 10 stycznia 2020 08:11
10 stycznia 2020 10:33

Tak, bo czują że są ,,trendy,, a to podnosi samoocenę.

Można też zbierać papu że śmietników. Ludzie tyyyleee wyrzucają i to jest skandal. Tzn to wyrzucanie JEST skandalem.

.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Jacek-Jarecki
10 stycznia 2020 11:18

Oni mu nie pomogli, bo zawsze z tyłu głowy mieli, że on ma 5 proc. udziałów w Agorze

zaloguj się by móc komentować

Paris @gabriel-maciejewski 10 stycznia 2020 11:18
10 stycznia 2020 18:53

Poniekad...

... wedlug mnie jest to logiczne.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Grzeralts 10 stycznia 2020 08:11
10 stycznia 2020 21:08

Jest antidotum na zniszczone kubki smakowe.Mickiewicz wzdychał "abym dożył tej pociechy" ,bo nie żył w czasach internetu.I chociaż dalej celowa karma podrzucana,to przecież spora grupa ma zdrowe kubki smaku i zmysłu. Zazwyczaj z małej iskry--duży pożar powstaje.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować