-

Jacek-Jarecki

Ateiści wojujący i inne instrumenty ciemnoty

Wszędzie pełno sekt, a jedną z najdziwniejszych wśród tych popularnych jest sekta wojujących ateistów, której członkowie dla niepoznaki i bez żadnych podstaw nazywają się czasem racjonalistami. W głośno wyrażanych założeniach scjentystyczna, w rzeczywistości zabobonna i charakteryzująca się raczej nieuctwem. Każdy człowiek ma prawo wierzyć lub nie wierzyć w Boga czy inne byty nadrzędne. To oczywiste, ale dziwność zaczyna się wtedy, gdy nie dość, że epatuje swoją niewiarą ze zgoła niezrozumiałych dla mnie powodów, to jeszcze innych do swej niewiary zachęca, a z tonu widać, że najlepiej by było, gdyby mógł przymusić.

Tu nie ma, żeby uprzedzić zarzut, żadnej symetrii z wierzącymi. Którzy nakłaniają innych do wiary. Tych usprawiedliwia sama wiara, ponieważ wierząc, chcą czynić bliźnim dobro, za które mają, powiedzmy, uniknięcie wieczystego potępienia. W swoim rozumieniu ofiarowują rzecz niebagatelną. Na tym polu wojujący ateista, misjonarz ateizmu bezwzględnie przegrywa, ponieważ ofiarowuje za coś, przyjmijmy nawet, że za pewną niesprawdzalną obietnicę, po prostu nic. No, może poza samozadowoleniem, że jest się mędrszym nad zabobon, co jest bzdurą, bo takie właśnie myślenie, poza pychą, jest też jawnym zabobonem.

 

Zabawnie się robi, gdy uświadomimy sobie, z jakim Bogiem, z jaką wiarą jest ta walka. W najlepszym wypadku mamy do czynienia z projekcją do zadumań metafizycznych osiemnastowiecznego ciemniaka, ale takiego ciemnego z ciemnych. Cała nauka, kosmos, fizyka kwantowa, teorie Einsteina i sto innych odkryć dotyczących czasu, struktury świata, budowy materii, psu na budę, bo walka z Bogiem, co siedzi nad chmurami i kosym okiem spoziera na nasze niedoskonałości. To tak jak walka tych samych i podobnych im myślicieli z ciemnotą wieków średnich, bez cienia wiedzy, co faktycznie w tych czasach rozumiano o świecie.

 

Mało sto razy czytałem mądrości różnych lelków, jak to ludzie wówczas wierzyli, że Ziemia jest płaska. I dopiero wielkie odkrycia geograficzne, bo Kolumb czy inny Magellan... Czynię taką dygresję, ale bynajmniej nie odbiegam od tematu, którą jest ciemnota przebrana za naukowość. Otóż podstawowym autorem, na pismach którego wsparto całość ówczesnej wiedzy kosmologicznej był Ptolemeusz, ten sam, którego system podważył nasz Kopernik. Tyle, że Ptolemeusz był świetnych matematykiem i w drugim wieku naszej ery obliczył na przykład obwód Ziemi, o ile mnie pamięć nie myli, myląc się o 23 kilometry. W swoim mapach jako jeden z pierwszych stosował projekcję kuli na płaszczyznę, przez co dzisiejszy idiota cieszy się, że starożytne mapy przedstawiają płaską Ziemię.

Kolumb nie dlatego miał problemy z uzyskaniem grantów na swoją wyprawę do Azji, bo wierzono, że morskie potwory go zjedzą, albo spadnie w otchłań, a dlatego, że wedle Ptolemeusza wychodziło prawidłowo, że do brzegów Azji jest za daleko. No, ale on oparł się na błędnych wyliczeniach współczesnego mu pseudonaukowca i dalej miał szczęście, bo jednak do lądu dotarł.

Wracając z tej wyprawy do wojujących ateistów warto też dodać, że wśród nich są też osoby nieco sprytniejsze, które w swoim zapale do samego Boga nie sięgają, kontentując się walką na niższym poziomie, w parterze niejako. Tu są dwa główne odgałęzienia. Pierwszy, nie mogąc sięgnąć absolutu, koncentruje się z powodzeniem na atakowaniu Kościoła, który nie potrafiąc z powodu braków, nazwijmy to delikatnie, intelektualnych, nie walczy prawie wcale i krok po kroku wycofuje się, niebezpiecznie zbliżając się do przepaści. To jest niewątpliwe najskuteczniejsza metoda wojującego ateizmu, której na dodatek często sekundują ludzie przedstawiający się jako wierzący. Tak sobie sami przybliżają piekło na ziemi, może podświadomie licząc na palmę męczeństwa. Drugie odgałęzienie, z powodu jawnego infantylizmu jest głównie skierowane ku młodym. Tu powiela się w kółko pytanie w rodzaju “Jak Bóg mógł do tego dopuścić?” i tym podobne, świadczące o kompletnym niezrozumieniu istoty religii.

Oczywiście, wszystkie te działania są częścią składową nieustannej, toczonej od stuleci walki o nowego, lepszego człowieka i najczęściej wynikają z nieświadomego czerpania z zatrutego źródła tak zwanego humanizmu. Na razie efektem tych starań były tylko kolejne hekatomby i śmierć setek milionów ludzi. Zupełnie to nie przeszkadza różnym mądralom twierdzić, że za całe zło świata odpowiadają religie. Byłoby to zabawne, ale z przywołanego powyżej względu, nie jest. Przerażające jest to, jak łatwo ludźmi manipulować, nawet nie zbliżając się do prawdy i prezentując zwykłe, pardą, pierdoły jako owoc głębokich, filozoficznych przemyśleń.



tagi: wojujący ateizm  

Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 10:39
41     2811    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 10:46

W końcu wszyscy humaniści i tak kończą w ringu albo na arenie, jak Jaś Kapela...zaczął od kontestowania religii, którą mu narzucili rodzice, a dziś bierze udział w ustawianych mordobiciach. Wszystkich ich czeka ten sam los. Tylko, że niektórzy trafią do takich zakładów, gdzie mordobicie będzie full wypas i niczego się tam uzgadniać wcześniej nie będzie. 

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 11:14

W całym tym zacietrzewieniu zapomina się, że teoria o ziemi jako centrum wszechświata przyjęła się w starożytności dlatego, że tłumaczyła więcej różnych zjawisk i mniej rodziła problemów niż teoria heliocentryczna. To był główny powód jej popularności. 

Dopiero wraz rozwojem podróży dalekomorskich dokądkolwiek, pod koniec epoki średniowiecza,  w poszukiwaniu nowej drogi do Indii i Chin, ta teoria o płaskiej ziemi będącej w centrum zaczęła rodzić więcej problemów niż tłumaczyła. Praktyka bardzo dalekich morskich rejsów wgłąb akwenów oceanicznych zaczęła wymuszać odrzucanie tej teorii. Tak więc nauka sama z siebie tej teorii nie odrzuciła biorąc rzecz historycznie.

Zaś religię do tego wciągnął nie Kościół a Galileusz, humanista wierzący w naukę. To nie religia utrzymywała tę teorię tak długo ale poręczność tej teorii w tłumaczeniu świata.

To tak z grubsza ... Ma pan jednak zdecydowaną rację, że ateusze to ludzie o bardzo płaskiej wiedzy lub bardzo wycinkowej stąd łatwość wpadania w różne zabobony.

Św. Tomasz twierdzi, że ateistą jest albo człowiek głupi czyli "intelektualnie nierozgarnięty" z różnych powodów albo przewrotny. Trzeciego przypadku u niego nie ma.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @mniszysko 6 sierpnia 2022 11:14
6 sierpnia 2022 11:39

Teoria geocentryczna nie ma nic wspólnego z teorią płaskiej Ziemi. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 12:11

Przypomina mi się cytat, nie pamiętam od kogo: "ktoś kto nie wierzy w Boga łatwo uwierzy w cokolwiek".

Rzeczywiście wsród wojujących ateistów jest wielu astrologów, chiromantów, pasjonatów zjawisk nadprzyrodzonych. Z kolei konsekwentni totalni racjonaliści bardzo łatwo uwierzą w zabobony, ale tylko naukowe.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 12:17

Obwód Ziemi ( z dokładnością do  kilku procent współczesnego satelitarnego pomiaru) wyliczył jako pierwszy Erathostenes (III wiek przed Chr.)., nie zaś Ptolemeusz.

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/jak-mierzono-wszechswiat

 

 

zaloguj się by móc komentować



Maryla-Sztajer @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 13:26

Bardzo dobrze ujął problem pewien fizyk po UJ, który zdecydował się później wstąpić do zakonu:

 

" Stwierdzenie: W życiu chodzi o Życie było dla mnie swoistym odkryciem. W takim sformułowaniu wydaje się ono tautologią, jednak tak nie jest. Na końcu zdania słowo Życie piszę wielką literą, aby odróżnić to życie, o które chodzi, od tego jakie przeżywamy tu na ziemi. Kiedy się przyjrzymy dialogom Pana Jezusa z ludźmi, to zauważymy, że często dochodzi do zasadniczego nieporozumienia w odniesieniu do tego, o czym mówił: On mówił o życiu nowym, co w innych miejscach nazywa królestwem Bożym, a ludzie ciągle myśleli o życiu, jakie tutaj przeżywają. Widać, jak są całkowicie owładnięci swoim zwykłym doświadczeniem i nie są w stanie ponad nie wyjść.

W natłoku rozmaitych spraw, jakie mamy do załatwienia, przeprowadzenia, prac do zrobienia… rzeczywiście można się pogubić. Kiedy się wreszcie zmęczymy tym zabieganiem, pojawia się pytanie: A o co właściwie w życiu chodzi? Po co żyjemy? Jeżeli byśmy osiągnęli wszystko z tego, co sobie wymarzyliśmy, czy rzeczywiście dałoby nam to szczęście? Odpowiedź na to pytanie nie jest zbyt trudna. Wystarczy sobie jedynie wyobrazić taką sytuację. Co wtedy widzimy? Czy to naprawdę byłaby pełnia szczęścia i radość? / Włodzimierz Zatorski OSB, wprowadzenie do publikacji „W życiu chodzi o Życie”. "

zaloguj się by móc komentować

Marek @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 15:25

Plus.
Wśród fizyków bryluje teraz dr Andrzej Dragan, który już tytułem swojej książki "Kwantechizm" odwołuje się do katechizmu a w każdej rozmowie czy wykładzie przemyca szyderstwa pod adresem wierzących, ciemnych katolików. Cieszy się dużą popularnością wśród młodych ludzi a zachwyt jaki wśród nich wzbudza jest właśnie sekciarski.
https://www.youtube.com/watch?v=vitiBGIUPX4&t=1329s

zaloguj się by móc komentować

orjan @chlor 6 sierpnia 2022 12:11
6 sierpnia 2022 16:27

"Zabobon naukowy" - świetne określenie! Jeszcze niedawno należałoby do kategorii oksymoronów, ale dzisiaj już ma wartość realnie opisową ...

Ot, postęp!

zaloguj się by móc komentować

orjan @chlor 6 sierpnia 2022 12:11
6 sierpnia 2022 16:43

Ateizm absolutnie nie ma podstawy naukowej. Jego podstawą jest wyłącznie własne przekonanie. W tym cytacie tezę "łatwo uwierzy" ja rozumiem w sensie "łatwo popadnie w jakieś przekonania" z naciskiem na "jakieś tam".

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 16:49

Jeszcze wykład "Wojujący ateizm i jego pseudonaukowe roszczenia", prof Jacyna Onyszkiewicz

https://youtu.be/EAZo3jXQs38

zaloguj się by móc komentować

chlor @Marek 6 sierpnia 2022 15:25
6 sierpnia 2022 20:16

Czyli ten fizyk Dragan jest mocno wtórny, bo już na początku lat 50 na uczelniach wymagano by każdy wykład nawiązywał do myśli naukowego socjalizmu. To było dosyć trudne w przedmiotach ścisłych, ale dało się. Pamiętam taki kawałek ze starego podręcznika o półprzewodnikach: "jak trafnie zauważył Włodzimierz Lenin, procesy chemiczne są w istocie procesami elektrycznymi". Nawet podałem ten cytat we wstępie do doktoratu pisanego wieki później, ale promotor nie znał się na żartach i kazał  mi wyrzucić Lenina z bibliografii.

 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @Marek 6 sierpnia 2022 15:25
6 sierpnia 2022 20:30

Fotografie Dragana przypominają mi malarstwo Zdzisława Beksińskiego. No nie skończyło się to wszystko dobrze, także dla Tomasza Beksińskiego...

zaloguj się by móc komentować


DrzewoPitagorasa @peter15k 6 sierpnia 2022 20:30
6 sierpnia 2022 21:28

Ufff, te fotografie są okropne. Zwłaszcza zdjęcia małych dziewczynek. 
Fascynacja złem i brzydotą. 

zaloguj się by móc komentować

peter15k @Marek 6 sierpnia 2022 21:00
6 sierpnia 2022 21:37

Wygląda na to, że Dragan wychodząc z mechaniki kwantowej uznał "równoprawność układów" i nie mogąc znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania jest skłonny skorzystać z pomocy "w karczmie Rzym"...  Na tych "układach" zazwyczaj kiepsko się wychodzi. Zaiste w ciekawych czasach żyjemy, bo fizyk kwantowy  mówi o współczesnych eksperymentach w obszarze telportacji a tymczasem nas katolików to wcale nie dziwi bo przecież znają trochę historię św. ojca Pio i jego obecność jednocześnie w kilku miejcach...

zaloguj się by móc komentować

MJC @orjan 6 sierpnia 2022 16:43
6 sierpnia 2022 21:46

To prawda – i jak każda prawda wymaga od chcącego ją poznać wysiłku… Jestem właśnie po (wakacyjnej) lekturze bardzo ciekawej, inteligentnej, i w sumie dość przystępnej książki amerykańskiego filozofa Michaela Augrosa „Who designed the designer?”, w której autor pokazuje w jaki sposób istnienie Stwórcy możemy udowodnić wyciągając wnioski z naszego codziennego doświadczenia powszechnych praw rządzących światem. A także w jaki sposób Stwórca jest odpowiedzią na pytanie o Pierwszą Przyczynę, jeśli tylko szukamy tej odpowiedzi zgodnie z prawami logiki i poprawnego wnioskowania. Augros jest katolikiem, ale jego kluczowe argumenty za istnieniem Boga (przynajmniej w tej książce) nie są wzięte z doświadczenia religijnego.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @MJC 6 sierpnia 2022 21:46
6 sierpnia 2022 21:56

Moje też nie są. Istnieją gąsiennice, które upodabniają się do węża, żeby ich nie zjadły ptaki. Skąd gąsiennica wie, jak wygląda wąż i jak się do niego upodobnić? Prowadziła badania rynkowe i robiła casting na najlepszy wizerunek?

zaloguj się by móc komentować

chlor @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2022 21:56
6 sierpnia 2022 22:05

To może być zwykły proces ewolucyjny. Przypadkowe mutacje które się nie upodobniły do weża zostały pożarte, te przypadkowe wężopodobne przetrwały. Są tu słabe punkty, bo robactwo w zasadzie nie mutuje od milionów lat. Komary w bursztynie np.

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @SilentiumUniversi 6 sierpnia 2022 12:34
6 sierpnia 2022 22:05

Taa.

Myśl, która utrwaliła mi się z tego..

To to, że człowiek, znaczy pan, pani deklarująca doskonałą niewiarę w istnienie Boga ogranicza się, stawia sztuczną barierę dla spektrum poznania. 

Podczas, gdy człowiek wierzący ogranicza się tylko przez swoje zwątpienie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @chlor 6 sierpnia 2022 22:05
6 sierpnia 2022 22:46

Jasne, proces ewolucyjny, a dlaczego do danego gatunku węża, a nie do innego? I co to znaczy ewolucja?

zaloguj się by móc komentować

MJC @Jacek-Jarecki
6 sierpnia 2022 22:52

No właśnie. Albo skąd drzewa wiedzą jak stworzyć kwiaty, które przyciągną tego a nie innego owada, który z kolei będzie w stanie przenieść pyłek na określoną odległość, tam, gdzie rosną drzewa, które na pyłek ‘czekają’. Jakoś się kiedyś dogadały?

No i wszystkie inne niesamowite rzeczy, które są w stanie zrobić zwierzęta, np. ptaki. Taki ‘prosty’ manewr: poderwanie się do lotu, żeby usiąść o gałąź wyżej, z obrotem o 180 stopni. Nie wydaje mi się, żebyśmy potrafili zbudować mechanizm, który potrafi to zrobić. W dodatku w ułamku sekundy… Idealnie zaprojektowany wróbel - oczywiście, jak wszystko inne, w wyniku przypadku…

A kilka pięter ‘niżej’ mamy biologię molekularną. Np., kilkadziesiąt białek, jedno po drugim, współpracuje ze sobą, żeby zakrzepła krew na skaleczeniu. Proces jest skomplikowany: przesyłanie informacji (zakrzep musi przecież być ograniczony do miejsca skaleczenia), budowa ‘sieci’ na krwinki, zamknięcie krwotoku, odwołanie akcji). To w skrócie - opis poszczególnych etapów zajmuje strony. Takich mechanizmów jest więcej, np. rzęska komórkowa. Żaden z tych mechanizmów nie zadziała poprawnie, jeśli zabraknie choć jednego elementu (białka). Żaden z nich nie mógł więc ewoluować z prostszego mechanizmu (który sprawiał, że krew krzepła, ale mniej…).

To są argumenty biologów – np. Micheale J. Behe https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4955544/czarna-skrzynka-darwina-biochemiczne-wyzwanie-dla-ewolucjonizmu - za teorią Intelligent Design, oczywiście, jak poucza ciotka wiki, pseudonaukową… Behe np. powtarza, że teoria ewolucji z narzędziami, które posiada dzisiaj nie jest w stanie podobnych procesów wytłumaczyć, co nie znaczy, że nie znajdzie takich narzędzi w przyszłości. Poza tym, dlaczego Stwórca nie mógł posłużyć się ewolucją? No i generalnie, przyznanie, że świat i życie zostały 'zaprojektowane' w żaden sposób nie stoi na drodze rozwojowi nauki. (Przecież to nie znaczy, że nagle prawa fizyki i matematyki) przestają obowiązywać. Wręcz przeciwnie - może być przecież inspirujący... Więc inni szatani są tu czynni...  

zaloguj się by móc komentować

MJC @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2022 22:46
6 sierpnia 2022 22:57

miało być do gabriel-maciejewski

zaloguj się by móc komentować

ArGut @Marek 6 sierpnia 2022 15:25
6 sierpnia 2022 23:32

Fizyków aktywnych i ciekawie mówiących mamy sporo więcej. Poza panem Andrzejem Draganem można wymienić, wspomnianego w linkowanej rozmowie, Artura Ekerta,  Michała Hellera czy Krzysztofa Meissnera.

A komantarz miał wskazywać, że "Kwantechizm"to ateizm wojujący czy element ciemnoty ? 

zaloguj się by móc komentować

orjan @MJC 6 sierpnia 2022 22:52
7 sierpnia 2022 09:39

>> Behe np. powtarza, że teoria ewolucji z narzędziami, które posiada dzisiaj nie jest w stanie podobnych procesów wytłumaczyć, co nie znaczy, że nie znajdzie takich narzędzi w przyszłości. <<

To może formalnie zgrabne podsumowanie, lecz powinno być pociągnięte dalej. Chodzi o problem zbliżania się do prawdy w miarę jej szukania. Otóż teoria ewolucji z dzisiaj posiadanymi narzędziami jest dzisiaj dalsza od wyjaśnienia, niż była jakiś czas temu. W miarę rozwoju narzędzi poznawczych problemy się mnożą i potwierdzają. Zauważywszy zaś nasilanie się tej, nazwę tu ją, degresji poznawczej postępującej wraz z rozwojem narzędzi, to niby na czym oparte jest przekonanie, iż narzędzia znajdą się w przyszłości. Wychodzi na to, że im bardziej szukamy miodku w słoiku, to tym bardzie go tam nie ma, albo to nie ten słoik. Na logikę, to już jest mocna poszlaka, że teoria jest wadliwa, o ile nie jest w ogóle chybiona. A może ewolucja sama w sobie jest narzędziem i nie wiedzieć czemu nauka zajmuje sie młotkiem zamiast szukać ręki?

Tu ponadto wychodzi logiczny fikołek, że - zwazywszy co wyżej - ewolucja od razu została zaprojektowana w taki sposób, aby była niemożliwa do naukowego "odcyfrowania". Tak, jakby powstawała w procesie natychmiast utajnianym. To jak? sama tak z siebie się utajniała. Przecież każdy kryminolog potwierdzi, że próba usuwania dowodów czynu tylko tworzy dowody. Skoro więc jakoś tam, nie wiadomo jak, nie wiadomo po co, a wyłącznie sponte sua sine lege fidem rectumque colebat zaprojektowane zostało takie utajnienie, to przez kogo? Bo w takim trybie mógł faktycznie powstać jakiś Rzym, ale utajnienie zawsze jest sprawą woli, a nie faktu. Pewnie utajnił ... Ajajaj do czegóż to zaraz naukowo dojdziemy i po co ten daleki objazd przez lasy i knieje przydrożnej Karczmy "Rzym" nie omijając.

Wydaje się, że do twierdzeń podstawowych teorii ewolucji należałoby dopisać twierdzenie tego Szwejka, że jak tam było, tak tam było, jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.

zaloguj się by móc komentować

orjan @ArGut 6 sierpnia 2022 23:32
7 sierpnia 2022 09:42

Wojującej ciemnoty.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ArGut 6 sierpnia 2022 23:32
7 sierpnia 2022 10:40

w bojach netowych na ten temat zawsze "bezboznikom" zadawałem następujące pytanie: czy za swoje bezboznictwo (negację istnienia Boga) oddali by swoje zycie. Odpowiedzia była z reguły ironiczna kpina.

A zatem ateizm u 90 procent go deklarujących to rodzaj mody srodowiskowej i poza na nowoczesnego, wyzwolonego z przesadów inteligenta.

Troche inaczej ma sie sprawa z np. z fizykami, nawet noblistami (bo np. znacznie rzadziej ten syndrom dotyczy chemików czy biologów). Otóz fizyka podzieliła sie na  bardzo wiele wąskich specjalizacji, co powoduje inny syndrom, który opisał ongis socjolog amerykański, Mashall McLuhan, że jesli ktos ma do dyspozycji tylko młotek (tu: teoria kwantów), będzie traktował wszystko wokól jako gwoździe.

Zatem fizyk kwantowy, zanakomitosc w swojej specjalizacji moze nie miec żadnego pojęcia o faktorze biologicznym czy chemicznym złozponosci zycia.  U niego swiat się zaczyna i kończy na kwantach, a to nie jest całość zagadnienia świata przyrody, a tylko jego element.

Ponadto należy uwzględnic, iż teoria kwantów póki co jest  "w budowie", a zatem wyrokowanie o czymkolwiek na podstawie bieżącego etapu tej budowy jest li tylko ideologicznie motywowanym nadużyciem.

 

zaloguj się by móc komentować

Marek @orjan 7 sierpnia 2022 09:42
7 sierpnia 2022 11:01

Bez rozwlekłości ujął Pan do doskonale

Dziękuję :)

zaloguj się by móc komentować

MJC @orjan 7 sierpnia 2022 09:39
7 sierpnia 2022 11:45

Właściwie to użyłem tego podsumowania, żeby podkreślić ostrożność autora (Behe) w formułowaniu ostatecznych twierdzeń i szacunek z jakim odnosi się do prac i teorii swoich naukowych przeciwników, nawet, kiedy je podaważa – spokojne i metodyczne podejście, którego najczęściej brakuje drugiej stronie (jak i generalnie ‘wojującym ateistom’).

Co do reszty, jak myślę, zgoda. W książce jest fragment, gdzie Behe cytuje innego biologa molekularnego starającego się wyjaśnić poszczególne etapy mechanizmu krzepnięcia krwi.... Jest tam bardzo szczegółowy opis aktywności białek i enzymów, ale najbardziej uderza to, jak pisze Behe, że wszystkie one ‘zjawiają się’, ‘tworzą’, ‘wchodzą w interakcje ‘, ‘włączają’ i ‘wyłączają się’ nawzajem, ‘duplikują się’ itd. Wszystkie te sformułowania, z punktu widzenia języka, robią wrażenie jakby cała ta aktywność była oczywista... W istocie pozostajemy z pytaniem, które zadał Gospodarz pod moim pierwszym komentarzem. Parafrazując: skąd wszystkie te białka i enzymy wiedzą, co robić? I robić to najlepiej jak można? Prowadziły rozmowy kwalifikacyjne na najlepszych kandydatów?  

zaloguj się by móc komentować

mniszysko @Jacek-Jarecki
7 sierpnia 2022 12:02

Napiszę tak po klechowsku. Od tego zdania będzie ciągło zakrystią, że aż hej!

Otóż według mnie głównym zadaniem ateizmu jako prądu intelektualnego czy kulturowego jest zakryć prawdę o istnieniu szatana i działaniu osobowego zła w historii.

Prawda jest taka, że w historii są obecni trzej aktorzy: Bóg, szatan i człowiek. Inaczej wyjść nie chce.

zaloguj się by móc komentować

orjan @MJC 7 sierpnia 2022 11:45
7 sierpnia 2022 12:04

No tak, a pytanie "skąd one wiedzą" po prostu jest ostatecznym pytaniem o Boga. Kiedyś ujmowano do prosto, że glina garnków nie lepi.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @orjan 7 sierpnia 2022 09:39
7 sierpnia 2022 13:39

"Tak, jakby powstawała w procesie natychmiast utajnianym. To jak? sama tak z siebie się utajniała. Przecież każdy kryminolog potwierdzi, że próba usuwania dowodów czynu tylko tworzy dowody. Skoro więc jakoś tam, nie wiadomo jak, nie wiadomo po co, a wyłącznie sponte sua sine lege fidem rectumque colebat zaprojektowane zostało takie utajnienie, to przez kogo? Bo w takim trybie mógł faktycznie powstać jakiś Rzym, ale utajnienie zawsze jest sprawą woli, a nie faktu. Pewnie utajnił ... Ajajaj do czegóż to zaraz naukowo dojdziemy i po co ten daleki objazd przez lasy i knieje przydrożnej Karczmy "Rzym" nie omijając.

Wydaje się, że do twierdzeń podstawowych teorii ewolucji należałoby dopisać twierdzenie tego Szwejka, że jak tam było, tak tam było, jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
 

To jest właśnie problem teorii ewolucji, że kiedy pytasz się o naukowe dowody to każą ci wierzyć na słowo i nie podważać tej teorii w żadnym aspekcie, co jest postawą antynaukową, bo nauka na tym polega, że ma empirycznie badać i dochodzić do prawdy o rzeczywistości przez poznawanie, a nie ustalić "wspólną wersję" z której potem robi się dogmat.
Teorie naukowe są bardzo potrzebne, ale kiedy są naukowe, a nie dogmatyczne.

 

zaloguj się by móc komentować

Vester @Jacek-Jarecki
7 sierpnia 2022 14:13

Dyskusje na tematy naukowe i przekonywanie się nawzajem nie ma kompletnie sensu. Fundament problemu leży gdzie indziej.

Siedzi sobie na ławce pod blokiem jakiś człowiek i przesypuje w skupieniu piasek z dłoni do dłoni. Zwykły gość, żaden menel czy wariat. Ot, siedzi tu codziennie przez kwadrans, przesypuje i mówi, że to mu pomaga. Że łatwiej mu się żyje i wstaje z łóżka. Ludzie przechodzą obok, bo go znają, wiedzą, co robi. Nikomu nie wadzi, a poza tymi 15 minutami to zwykły gość do wypitki. Niektórzy raz na jakiś czas przysiadają się i pytają, o co chodzi z tym piaskiem. No bo to przecież bez sensu, tak na rozum, ale widać po latach obserwacji, że jegomość faktycznie nie wariat, i życiowo daje radę, i mówi "dzień dobry'. No i mówi, że mu lepiej. A przecież każdy chce mieć lepiej. Intrygujące...

Ale raz na jakiś czas podchodzi do niego wojujący ateista i mówi mu, że jest kretynem, a piasek to tylko piasek. Że traci czas na gusła. Wojujący Ateista, żeby ratować świat, napisze dziesięć bardzo mądrych książek pt. "To tylko piasek" i wygłosi tysiąc wykładów TED w podobnym tonie. A czasem, jak go poniesie, rzuci w gościa na ławce pomidorem z trzeciego piętra.

Sumując, wg. mnie każdy wojujący ateista to Dupek. Nauka, darwinizmy i inne -śmyzmy to tylko parawan maskujący fakt, że nienawidzi ludzi. Że drażni go fakt, że potrafią sobie wyczarować błogość umysłu o tak, z piasku. Możliwe, że im zazdrości, bo on musi kolekcjonować kolejne dyplomy, by zaznać ukojenia, a tamtym wystarczy zamknąć na chwilę oczy. To Dupek. Zagubiona dusza i użyteczny idiota Złego. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MZ @orjan 7 sierpnia 2022 12:04
7 sierpnia 2022 16:20

Rosyjski fizyk G.Szypow,stwierdził za równaniami teorii pola kryje sie Bóg.

zaloguj się by móc komentować

Christianus @Jacek-Jarecki
7 sierpnia 2022 21:44

Tak się zabawnie składa, że jestem z wykształcenia biologiem. Jeszcze zabawniej, że dziedziną która mnie najbardziej interesowała na studiach to była systematyka (czyli powiązania/pokrewieństwo między poszczególnymi gatunkami, układanie ich w taksony itd). Przedmiot ewolucjonizm też był.

Żałuję niesamowicie, że po latach dopiero trafiłem na przytomniejsze komentarze, celnie punktujące dogmat ewolucji. 

Jeden z lepszych to pytanie,  jeśli rzucimy na stos (a co! Ułatwmy maksymalnie sprawę!) wszystkie gotowe elementy potrzebne do budowy samochodu -czyt. śrubki, uszczelki itd.- to kiedy powstanie nam Mercedes? ;)

zaloguj się by móc komentować

Christianus @orjan 7 sierpnia 2022 09:39
7 sierpnia 2022 21:59

Ja tam żadnego utajnienia nie widzę. Jak dla mnie całą teorię można sprowadzić do rachunku prawdopodobieństwa współdziałającego ze szczęściem. Szkoda tylko że - przyjmując nawet ten model jako prawdopodobny - to szczęście na poziomie szczęścia Wałęsy w totolotka. 

 

Ps. Nawet jak ktoś na to zwróci uwagę, to szybko tłumaczy to sobie "odpowiednio długim czasem". Po takim wytrychu, wszystko w głowie już gra.

zaloguj się by móc komentować

Christianus @stanislaw-orda 7 sierpnia 2022 10:40
7 sierpnia 2022 22:19

Przy dłuższym poznaniu wychodzi, że tacy ludzie są nie tylko zbyt zacietrzewieni, ale zwyczajnie "za krótcy" na takie intelektualne wywody. Ja to im zawsze w duchu życzę, żeby zrozumieli swoją dziedzinę najlepiej jak się tylko da - wtedy jest szansa że jak dostrzegą poziom skomplikowania z jakim mają do czynienia, to dotrze do nich że nie jest to możliwe bez ingerencji "siły wyższej".

zaloguj się by móc komentować

orjan @Christianus 7 sierpnia 2022 21:59
7 sierpnia 2022 22:52

Ewolucja to małe miki. Po odpowiednio długim czasie trawa zamienia się w mleko. Sama.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @Christianus 7 sierpnia 2022 21:44
8 sierpnia 2022 08:16

Podobne pytanie zadawał, często drwiąc, znany ateista Lem. 

Jeszcze kwestia, w jak wąskim, z konieczności spektrum człowiek jest w stanie poszukiwać absolutu. I do tego jak głąboka, nawet w tym zakresie, jest przepaść pomiędzy aktualną wiedzą, nazwijmy ją kosmologiczną, a jej przetworzeniem celowym przez filozfię czy teologię.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Christianus 7 sierpnia 2022 22:19
8 sierpnia 2022 17:48

Do kilku procent może dotrze, cała reszta nie zawraca sobie tym głowy, a jeśli się wypowiada to wówczas   papuguje najzupełniej przypadkowe opinie. Ja mam za sobą na tyle dużo lat życia,  że dawno straciłem złudzenia. I nie tylko w tej kwestii.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować