Wywód zbudowany jest z zarzutów (trafnych!) na ponadpartyjny marazm polegający na braku organizacyjnej aktywności u podstaw, czyli wobec zwolenników. Powoduje to (zgadzam się) oderwanie się partii od "terenu", a w "terenie" powoduje nastrój porzucenia go. Konwencja zarzutów objęła także końcowy wniosek z ubocznym efektem jakby przykrycia go. Tymczasem należy podkreślić, iż potrzebne i w obecnej sytuacji bezkonkurencyjnie konieczne jest przejście do formuły partii masowej o względnej autonomii jej oddolnych komórek. W przypadku PiS jest to możliwe, a ewentualnie wykonane zmieniłoby cały obraz polityki zarówno bieżącej, jak i wszelkiej akcyjnej, w tym przede wszystkim wyborczej. Celem powinno być wytworzenie się zdolności mobilizacyjnych w terenie, bo bez nich ani rusz.

Najwygodniej jest nie odpowiadać jako opozycja, byle za to dobrze płacili. Współczesny Rejtan gdy chce się kłaść w drzwiach i protestować, koniecznie taszczy ze sobą pierzynę.

Jeśli coś gnije, to najlepiej zacząć od otworzenia okna byle samemu i tylko na tym nie poprzestać. Do formuły parii masowej PiS powinien był przejść kilka lat temu. Może wtedy i centralny aparat byłby dzisiaj zdrowszy.

Wcale nie na budę.

Tak, wielkie rody, dla uściślenia...

Zamiast "rodów" proponuję bardziej dostosowane określenie: "szczep".

Szczególnie wobec definicji stosowanej w mikrobiologii, gdzie: Szczep – populacja drobnoustrojów (głównie bakterii) w obrębie gatunku lub odmiany, wyróżniająca się określonymi cechami fizjologicznymi lub genetycznymi.

Chów wsobny nie jest kategorią, ale jest sposobem (systemem) utrwalania się szczepu.

To ja może dopowiem do mojego pierwszego tutaj komentarza. Mianowicie, o ile przejście do formuły partii masowej uważam za zasadniczo wykonalne w przypadku PIS, to - uważam - za niewykonalne w przypadku PO nie mówiąc już o jej okazjonalnych przybudówkach, czy o wyłącznie klienckim PSL-u.

Do czasu ostatnich wyborów PO zniwelowało tę swoją oddolną ułomność powołując, lub obejmując swoimi auspicjami różne środowiska i organizacje awanturnicze. One nie przetrwają obecnych potrzeb PO, gdy ta już jest u władzy. W rezultacie PO straci swoje bandy na dole. Natomiast PiS może na dole wybudować cały ruch. To istotna różnica szans. Czas nagli.

"Najlepiej by było gdyby znów Polaka na papieża wybrali......"

Gdy zbliżały się wybory prezydenckie u zarania III RP, padały propozycje kandydatur typu Jan Paweł II,  a także Zbigniew Brzeziński. 

O Konfederacji nic, bo skoro nie potrafią znaleźć atrakcyjnej formuły, przy jawnej słabości politycznych rywali, niech dalej robią swój szum, na zdrowie.

I bardzo dobrze właśnie. Po co pisać, oni przynajmniej coś robią i robić będą. Ja w każdym razie im kinicuję. A komu mam to robić, że się zapytam? Sam partii nie założę.

_________

Oczywiście im kibicuję, a nie to coś, co wyszło mi spod klawiatury ☺

__________

Nie ma przestępczości gospodarczej bez udziału prawników. Urzędnicy de facto są prawnikami.

Jak to co robią? :ano robią patriotycznie, jak w tej" lornetce"

Kupiłem lornetkę, by podglądać Bernadetkę
Ale w łoknach żaluzje mo zasłonięte!
Tak bardzo, bardzo kochom ją
Że w nocy, kiedy wszyscy śpią
Jo nie śpię, kombinując jak być z nią...

 

Nie było jeszcze tak dobrze zorganizowanego City, po drodze Kambodży, Chin, Korei Północnej itp. Eksperyment ciągle jednak trwa. Ciągle sie jednak dziwię, że wszyscy sie pchają do demokracji, jakby to nie były minimalnie dwie grupy jako tako zorganizowanych matołów z tych samych przecież , nie będę pisał o klasach, bo to dzisiaj nie ma żadnego sensu, raczej o grupach społecznych, a nawet członkach tych samych rodzin  siedzących okrakiem na kilku barykadach.

Może okulary? Ja mam ☺

________

Znowu pesymizm....może jakieś tabletki?...:)

"Się" już było. Po "Smoleńsku" i podczas wyborów prezydenckich - za Jarosławem Kaczyńskim. Brałam w tym udział, mnóstwo ludzi w tym wzięło udział, często ryzykując stanowiska /np. na Akademii Medycznej/. Bo już wtedy naród był podzielony na dwa plemiona. Skład komitetów poparcia JK był tu, w Gdańsku imponujący i zacny. Podobnie w całej Polsce. I wszystko zostało przekitrane... Od góry przekitrane. Z rozmysłem. Taka nonszalancja partii wobec zaangażowania ludzi. 

Pisałam już o tym: PiS powinno, wobec destrukcji i anihilacji Polski, stanąć na rzęsach,by utworzyć większość sejmową. Takoż PSL i Konfa. Wszelkie pitulenie o swoich programach, "z których nie ustapimy",  wobec takiego wyzwania jest oczywistym pierdolamentem /pahdą/. Różnice i szczególy można uzgodnić, dogadać po zdobyciu większości. W polityce nie takie fikołki są możliwe. A wydają się... w sumie korzystne dla Polski. 

Z PSL, którego prezes Kosiniak-... składa hołd "panie prezydencie Wałęsa, panie prezydencie Kwaśniewski", Z Konederacją, gdzie Mentzen mówi, ze nikt go tak nie obraził jak PIS, składając ofertę współpracy. Musiałoby się bardzo wiele zmienić.

Tak  jest...

...  ,,sie,,  juz  bylo  i  se  ne  vrati  !!!

Poza  tym  ONI  WSZYSCY  SA  WON,...  a  za  komentarz  -  ,,zimna  wodka,,  sie  nalezy.

( np. VAT owskie karuzele)

Czy to fenomen tylko Polski? 

Po angielsku piszą niewiele, po francusku więcej, rozpisują sie po niemiecku pod innym linkiem.  Takie sławy finansów jak bank Warburg z siedzibą w Hamburgu i ówczesny burmiszcz Hamburga a obecny kanclerz też jakąś tam rolę odegrali.  Ślectwo trwa.

W Niemczech doliczono się, że nie wpłyneło do kasy publicznej conajmniej 31,8 miliardów euro. W całej Europie szacuje się, że to suma 61,9 miliardów w talarach amerykańskich.

Francuzi wykalkulowali, że to gdzieś tam tak z grubsza 140 miliardów euro wyprowadzonych w przeciągu ostatnich 20 lat w strefie euro.

Przez wzgląd na "świety cynk" 62,9 w USD sprawa zostanie rozciągnieta w czasie i zapomniana albo umorzona czyli łba jej ukręcą?

... 62,9 Milliarden US-Dollar. Der deutsche Staat wurde nachweislich um 31,8 Milliarden Euro betrogen.

Un total de 55 milliards d'euros en quinze ans a été subtilisé aux fiscs nationaux de plusieurs États européens dont la France. En 2021, le vol a été réévalué à 140 milliards d'euros en 20 ans1.

Kiepsko !

P.S.

po kiego grzyba ?

To bardzo proste panie Marku.

Proszę przeczytać artykuł z Tygodnika Powszechnego, rok 1985.

"Szaja Ajzensztok. Dzieje galicyjskiego Żyda"