-

Jacek-Jarecki

Komentarze użytkownika

@Co rodzi przemoc? (18 listopada 2019 07:58)

To możliwe, ale znając to nasze państwo, nie przejmował bym się tym jakoś szczególnie.

Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 09:26

@Triumf ducha (14 listopada 2019 09:05)

Bywa i tak.

 

Jacek-Jarecki
14 listopada 2019 10:26

@Triumf ducha (14 listopada 2019 09:05)

Mnie już nie treść żołądkowa tych różnych pisarskich małp zabawia, a sama machina, która daje to ludowi do podziwiania. Przeglądając, szukając w necie filmów do oglądania natykam się pod nimi na komentarze różnych niewydarzeńców, już to zniechęcające, już to zachwalające filmowy produkt. Wczoraj gość o wyszukanym nicku Kozi Bobek napisał tak "Dobry film. Polecam! 

                       Kozi Bobek". 

Zachęca, prawda jak zachęca? 

   

Jacek-Jarecki
14 listopada 2019 09:53

@Diagramy literackie (6 listopada 2019 10:09)

Tym Jokerem wczoraj epatował lewicowy publicysta Woś, że niby półtora miliona Polaków obejrzało i jest to anarchistyczny und wolnościowy podkład pod coś. Moim zdaniem to wspaniałe, że kandydaci na anarchistów kupują grzecznie bilety na film, oglądają reklamy, żrą popcorn, a następnie idą podbudowani moralnie do domu. Nikt nawet nie pomyśli, żeby choć poderżnąć bileterce gardło, że o sfajczeniu kina nie wspomnę. 

To już ja jestem lepszy, bo obejrzałem po piracku w wersji rosyjskojęzycznej (Precz z burzujskim kinem!) i nawet zauważyłem coś ciekawego. Otóż jak robi się wersję rosyjską, to gdy Joker pokazuje kobitce karteczkę, to ta karteczka jest zapisana ruskimi bukwami. 

Jacek-Jarecki
6 listopada 2019 10:56

@Tusku, nie musisz. (5 listopada 2019 21:06)

Po rezygnacji Donalda Tuska z kandydowania na urząd prezydenta Polski chciałem o tym dziwnym człowieku napisać coś dobrego, ale wciąż przypomina mi się taki oto stary żydowski dowcip funeralny.

Otóż zdarzyło się, że zmarł bogacz, dla swej chciwości, podłości charakteru oraz innych równie nieprzyjemnych przymiotów powszechnie znienawidzony w gminie żydowskiej, gdzie żył i której boleśnie dawał się we znaki. Niemniej obowiązkiem i zwyczajem byłot wygłoszenie pochwalnej mowy pogrzebowej o zmarłym. Problem w tym, że nikt nie chciał się podjąć tego zadania. W końcu za dwadzieścia przedwojennych złotych zgodził się rzec coś dobrego o zmarłym, o dziwo, pewien biedak, nie do końca zachowujący na co dzień cnotę trzeźwości. No cóż, wyboru nie było, a czas na ...

Jacek-Jarecki
6 listopada 2019 07:52

@Stalinowskie złote Słońce... (5 listopada 2019 08:08)

Po widzisz Pan... Jak Rzym zajmował prowincję to miejscowi wierzgali i brali po karkach. Raz, drugi, dziesiąty, a każde "po karku" to ileś tam głów mniej. Namiestnicy się zmieniali, raz było łagodniej, raz znowuż straszniej. Republika padła na ryj, potem Cesarze, a każdy, prawda, inny... I tak nieraz bywało, że pięćset albo siedemset lat. I to trwało, bo wzniesiono na fundamencie przemocy. Niektórzy twierdzą, że trwa do dzisiaj. Ja nie wiem. 

Tu mamy do czynienia ze zjawiskiem szczątkowym, nędznym prawdę rzekłszy i bynajmniej nie cywilizującym, a jeśli już jest to cywilizowanie byków przez kastrację. I hyc do rzeźni!

Jacek-Jarecki
5 listopada 2019 13:10

@Stalinowskie złote Słońce... (5 listopada 2019 08:08)

Poczucie beznadziejności wynika może z tego, że sama notka dowodzi, że długotrwałe i prawdziwe zmiany systemowe mogą nastąpić jedynie przy użyciu przemocy, a to przeraża daleko mocniej niż trwanie w nieładzie czy wręcz pod wpływem tych typów spod ciemnej gwiazdy. Przecież nie z ględzenia ich pozycja. Obecna miałkość jakoś nie przeszkadza, bo tam wystarczy do aplauzu czapka na kiju postawiona przed tłumem.

Jacek-Jarecki
5 listopada 2019 10:27

@Stalinowskie złote Słońce... (5 listopada 2019 08:08)

O tyle warto od czasu do czasu przypomnieć, aby samemu nie wpadać w pułapkę. Bo i po co?

Jacek-Jarecki
5 listopada 2019 09:08

@Stalinowskie złote Słońce... (5 listopada 2019 08:08)

Do tego stopnia z powodzeniem, że nawet niektóre instytucje stworzono specjalnie dla nich. I nie były to kolonie karne.

Jacek-Jarecki
5 listopada 2019 08:50

@Stalinowskie złote Słońce... (5 listopada 2019 08:08)

Wiem, ale wiem też, że z tej wiedzy nic nie wynika. 

Jacek-Jarecki
5 listopada 2019 08:49

@W poszukiwaniu autentyczności przeżyć (4 listopada 2019 09:00)

Cenna jest tylko i wyłącznie szczerość, a stylizacja nie jest nic warta. 

Jacek-Jarecki
4 listopada 2019 12:36

@W poszukiwaniu autentyczności przeżyć (4 listopada 2019 09:00)

Miecza nie widziałeś? To nie symbol. Służy głównie do rozbijania wrogich łbów. Dla wrażliwszych może być szabla.

Jacek-Jarecki
4 listopada 2019 11:03

@W poszukiwaniu autentyczności przeżyć (4 listopada 2019 09:00)

Bez różnicy, czy mamy do czynienia z religią, czy z polityką, czy z naszą Polską, czy z każdym innym powstałym przy udziale kultury europejskiej społeczeństwem mamy do czynienia z defensywą, z obroną twierdz jakichś tam wartości. Ma to dwie, ale za to zasadnicze wady.

Pierwsza jest oczywista i polega na tym, że siedzenie za murami twierdzy ma to do siebie, że nie jest w żaden sposób atrakcyjne, bo i obowiązki obronne, bo brak nadziei na odsiecz, bo przestrzeń skurczona i w skrajnych przypadkach głód zagląda w oczy. Trudno też w warunkach oblężenia jakoś szczególnie sprawnie uprawiać sztuki, czy udatnie filozofować. Druga, że oblężeni w sensie dosłownym stają się hermetyczni, z braku wyboru, w swoim gronie szukają odstępców, wrogów oraz innyc ...

Jacek-Jarecki
4 listopada 2019 09:57

@"Nieplanowane" czyli obowiązek spełniony (3 listopada 2019 11:03)

Clint Eastwood zabrał się za produkcję własnych filmów na początku lat 70, rezygnując z lukratywnego kontraktu. Wedle mnie właśnie on jest ostatnim ewangelizatorem kina. 

Jacek-Jarecki
3 listopada 2019 14:42

@"Nieplanowane" czyli obowiązek spełniony (3 listopada 2019 11:03)

Zawsze tak smętnie się to kończy. Wystaw sobie, że druga strona kręci film z takim założeniem, że na przykład zakładanie rodziny, dzieci i cały ten kram, to głupota, że najlepiej przez życie to samemu, byle mieć kumpli. A jeszcze lepiej, że ludziom tak wybierającym jakoś forsa sama się sypie i na dodatek są fajni, fajni, fajni...

W ten sposób się nie działa. Oni wypuszczają serial "Przyjaciele" i mają rzecz z głowy. Nikt nie moralizuje, nie dzieli włosa na czworo. Tak się to robi, nie łopatą do głów.

Jacek-Jarecki
3 listopada 2019 11:21

@O tym jak Elżunia wdała się we Władka czyli pedagogika jako element propagandy (2 listopada 2019 09:50)

Jeszcze przypomniałem sobie taką scenę.

Oto książe Mieszko w ramach wprowadzania chrześcijaństwa wybiera się na najważniejszego pogańskiego kapłana z kozikiem, niczym na grzyby. No i po dość męczącym, zważywszy na okoliczności, dialogu, osobiście raczy go zarżnąć tym kozikiem. Ostatnie co słyszy starzec -kapłan odchodzącej wiary, to słowa księcia:

- To nic osobistego...

Nie pamiętam, czy dodał "stary", ale moim zdaniem powinien.

Jacek-Jarecki
3 listopada 2019 08:59

@O tym jak Elżunia wdała się we Władka czyli pedagogika jako element propagandy (2 listopada 2019 09:50)

Jak zwykle trochę poza tematem, bo odnosząc się do pani Cherezińskiej. Różnię się od Was tym, że prawie przeczytałem dwa pierwsze tomy jej prozy, te, w których było o Wikingach, Mieszku, Chrobrym itp. Dałem zresztą wówczas wyraz swemu zduminiu na łamach Szkoły Nawigatorów, przytaczając fragment, jak to Chrobry gaworzy sobie ze służbą i rodzinką.  Istna komedia. Dzisiaj na tapecia Władek. Tego już nie dotknę, ale ciekaw jestem komu zawdzięczamy Władka?

Tamte sążniste tomy zawdzięczamy na moje oko panu Grabskiemu, synowi tego Grabskiego i jego Sadze o Jarlu Broniszu. Inna rzecz, że gdyby komuś chciało podążyć śladem lapsusów, głupotek autorki... Ale to nie jest, przyznaje, poważne zajęcie, bo niby po co? To w skrócie. 

Czytając, a ...

Jacek-Jarecki
3 listopada 2019 08:51

@Dlaczego nie istnieje amerykańska partia ludowa? (30 października 2019 09:00)

Nawet sobie tytuł przypomniałem. Serial "Yellowstone". Nie wiem jak się to skończyło, ponieważ jak w każdej produkcji współczesnej poziom baśniowości komplikacyjnej przekroczył granicę mojej wytrzymałości, ale pamiętam, że niezły film.

Jacek-Jarecki
30 października 2019 10:34

@Dlaczego nie istnieje amerykańska partia ludowa? (30 października 2019 09:00)

Oglądałem kiedyś zabawny amerykański film o tamtejszym chłopie - hodowcy rogacizny. Rzecz dzieje się współcześnie, ale z szykanami charakterystycznymi dla westernu. I jest tak, że biznesmeni chcą kupić od niego trochę gruntu. Tak w skrócie. I wszyscy go namawiają, że gotówka przyda się jak najbardziej, że to i tamto... W końcu zaś pada argument, że takiego ubytku gruntu, to on nawet nie zauważy, bo tu chodzi tylko o jakieś tam dwadzieścia tysięcy hektarów. Na to Costner, bo to on robi za chłopa wykrapia odpowiednią minę i opowiada, że nie po to charował, powiększał, że ojcowizna itd.

W tym serialu, którego nie obejrzałem do końca jest jeszcze zabawna rzecz, że gdy zła, pazerna na ziemię naszego roztropnego chłopa strona wyczerpuje prawne czy n ...

Jacek-Jarecki
30 października 2019 10:17


 Poprzednia  Strona 12 na 44.    Następna