"czy nawet wyszukiwania niszowych dyscyplin, w których mamy szanse"

kostka Rubika

Zastanawiam się dlaczego "street dance" czy jak to sie nazywa jest dyscypliną olimpijską a nie dyscypliną w tańcach latyno-amerykańskich :-))? - trafiłem na takatransmisję.

Kostka Rubika ma już swoje imprezy i rekordy zależnie od jej wersji -to kilka sekund.Ja nie ułożyłem jej nigdy.Coś mi się obiło kiedyś ,że Korwin chwalił się rekordem coś około minuta z haczykiem.To i tak słabo, moja córka układa ją w 38 sekund.

To zależy od władz lokalnych. W Bydgoszczy wszystkie boiska szkolne są otwarte 24/h.

Z drugiej strony... Na przykład w moim miasteczku nigdy tak wiele dzieci nie bawiło się piłką pod okiem trenerów, a miejscowy klub to tylko, a i to dopiero od tej jesieni, czwarta liga. W barwach około 120 dzieciaków regularnie trenuje. Do tego juniorzy i dwie drużyny seniorów, a dwa kilometry dalej (za torami) kolejny klubik i też młodzieżowe grupy. No tak, mamy prywatnego sponsora/sponsorów, ale to dlatego, że w klubie panuje porządek. Wygląda to bardzo dobrze i nie jest to żadnym wyjątkiem. Czy to się przełoży na wyczyn, na medale? A to akurat mam w nosie. 

brawo, tylko pozazdrościć

<<<a dzisiejsze dzieciaki nie wiedzą nawet jak przejść przez płot.>>>

Ostatnia, "wielki" który tego dokonywał nie cieszy się uznaniem, to i dzieciaki nie mają wzorca :) 

Tak, to zależy od władz lokalnych. U mojej córki na wsi jest piękne boisko, dzieciaki trenują od najmłodszych lat w różnych grupach wiekowych pod okiem dobrych trenerów opłacanych przez wójta. Mecze wyjazdowe, obozy sportowe, stroje dla wszystkich zawodników itd.

W wyniku wiekowych przemian, których produktem z jednej strony strony była masa bezrobotnej (czasem nawet robotnej) biedoty, która za byle pensa stanie na głowie, a z drugiej obrzydliwie bogatych kutasiarzy, którzy realizowali się w sporcie albo ewentualnie w aktywnościach okołosportowych (zakłady, deweloperka itp, itd), potrzeba wynalezienia jakiegoś medium spajającego ten rynek była nieodzowna. Nie ma potrzeby mieszania tutaj tych węży i innych.

Czyżby? To prosze sobie spraqdzić kto i kiedy zaczął propagować ruch olimpijski. To nie była idea znudzonych angielskich lordów. To był ruch, który miał zneutralizować krytykę "opinii światowej" za postępowanie Anglii jako globalnego imperium. 

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowy_Komitet_Olimpijski

Proszę zwròcić uwagę, że tu nie pojawia się żaden Anglik. Są sami "proxy". Grek, Francuz, Belg, a potem Szwed. Dopieto po 2 Wojnie Światowej, po Szwedzie wybierają Amerykanina. No ale wtedy funt brytyjski jest już zdetronizowany.

To jest gruba polityka i gruba polityczna propaganda. Dlatego te igrzyska będą trwały i nic i nikt ich nie unieważni.

Gdyby naprawdę mieli głęboko w plecach, tobAnglia nie robiłaby z siebie państwa "liberalnego" i nie lansowałaby liberalizmu tak samo gorliwie, jak Amerykanie. Są pewne granice udawanej obojętności nawet u lordów....;). Zwracam uwagę, że 1894 to czas ekspansji Niemiec, to czas ekspansji Rosji - i Anglia nie mogła czuć się komfortowo i udawać, że ma wszystko w pupie. 1895 to kryzys światowy i pierwsze bankructwo Baringsa (wszystko zaczęło się w Argentynie). Potem w 1898 ekspansja zamorska USA (Filipiny, Kuba, wyspy na Karaibach i na Pacyfiku). I wreszcie Wojna Burska od 1899.

Anglicy rozumieli, że nie jest dobrze. Ten ruch olimpijski to polityczny projekt. 

No tak, on od zawsze jest polityczny ale nie w sensie jakiejś rywalizacji zeusów ze żmijami, a właśnie w temacie zagospodarownia zbędnęgo w produkcji bydła.

Pewno, że nie ma. Zamiast gościa, który napierdala kilofem w kamieniołomie, w momencie kiedy kamieniołom przeszedł na nieco bardziej zmechanizowaną produkcję można zrobić gościa, który zjawiskowo na ten przykład podnosi ciężary albo leje po pysku innych biedaków i na tym też się da zarobić.

Przeliczono budżet olimpijski w Polsce i wyszło, że każdy medal polski w Paryżu kosztował podatnika czterdzieści kilka milionów. 

No kto bogatemu /posiadającemu przemoc fiskalną/ zabroni???

Dziękuję.

No nie wiem.

P.S.

lepiej się zająć kołodziestwem.

Kto to trafi lub potrafi ?

"Nic się oczywiście nie zmieni i za wielkie szczęście miał będę, że nie uda się naszych rządzących zmusić do goszczenia w Polsce podobnej imprezy. Może te śmieszne Igrzyska Europejskie czegoś tych durniów nauczyły."

Jednak nie, nigdy nie nauczę się prawidłowo oceniać ich zidiocenia. Ledwie opublikowałem, zaraz wylazł stary wariat Tusk i dalejże...

Jest dobra wiadomość, że to za cztery pięciolatki, lub pięć olimpiad.

Ile tam jeszcze będzie błędów etapu/ów ...

Gdyby tych medali bylo mniej, to mogłoby być i 100mln. Zresztą zawsze chodzi o pretekst do przewalenia kasy, aby uszczknąć dla siebie te 10-20%. Jak nie olimpiada, to "ratowanie kultury i zabytków".