-

Jacek-Jarecki

Wołanie o krew

Idea ogłupiania społeczeństwa, podsuwania mu autorytetów do podziwiania, a nawet tematów do kłótni ma w Polsce długą tradycję. Nie tylko w Polsce, żeby to było jasne, ale mnie, z oczywistych powodów obchodzi Polska. By uzyskać trwały efekt prawdziwego ogłupienia nie należy bynajmniej „porywać ludzi za sobą” bo to głupota i wielkie ryzyko. Najbezpieczniejszą metodą jest utrwalanie. Władza raz utrwalona jest prawie niemożliwa do obalenia, a przynajmniej tak wydawało się jeszcze niedawno. Oczywiście, pisząc „władza” nie mam na myśli kolejnych, zmieniających się rządów, ponieważ jej istota przypomina rozpościerającą się pod ziemią grzybnię, której owocniki znajdujemy i chętnie zjadamy, nie trudząc się dociekaniem jej ukrytej struktury.

Aby uzyskać efekt utrwalenia, należy w proces zaangażować możliwie wielu ludzi, a najlepiej żeby w ogóle nie zdawali sobie sprawy ze swojej roli. Tacy są tańsi i skuteczniejsi w swej szczerości. Ale dla tego nieaktualnego nagle przepisu, najważniejsze jest szerokość spectrum. Od tasiemcowego serialu, kabaretu, przez uczelnie, fundacje, sądownictwo, propagandę prasową i telewizyjną, aż do organizacji przestępczych i politycznych. Tak dopięty układ, wspólnie i zacierając z zapałem ręce, przystępuje w poczuciu bezkarności do łapczywego ograbiania tak zwanego suwerena. Upadający padali na placówki zagraniczne, albo w czule objęcia rad nadzorczych spółek. I wszystkim działo się jak najlepiej, ponieważ machina ogłupiająca działała na pełnych obrotach, a jej mechanizm był skuteczny, ponieważ oparty został na antypropagandzie. W sumie było to konsekwentnym działaniem, skoro socjalizm zastąpiono liberalizmem i najlepsze, że przez długie lata przynosiło władzy pełne powodzenie. Antypropaganda polega na tym, że przed obliczem zbiorowości postawiono krzywe zwierciadło i kazano nam wierzyć, że odbita w nim twarz Polski jest właśnie taka: ohydna, nabrzmiała od wódy i nieróbstwa i tak w nieskończoność, na sto tysięcy sposobów, z których, o dziwo, wierzgający przeciw władzy dostrzegli jedynie „historyczną pedagogikę wstydu”, choć był to tylko wierzchołek góry lodowej.

W podobny sposób wmówiono, i do dzisiaj słyszy się to i czyta, że polityka podzieliła polaków na dwa zwalczające się plemiona. Co głupsi publicyści polityczni przydają nam nazw ludów, zaczerpniętych z czarnego serca Afryki. Prawie nikt nie zauważa za to, że przede wszystkim wyrzucono poza nawias zainteresowania sprawami publicznymi prawie połowę dorosłej populacji, która w ogóle nie ma zamiaru wypowiadać się w żadnych kwestiach, wszystkich polityków mając za łajdaków.

Wszystko, jak napisałem powyżej, szło pięknie, ale nasi władcy nie przewidzieli własnego zmęczenia. Poza tym, pazerność na profity spowodowała, że prawo do podziału łupów obejmowało coraz węższe kręgi łupieżców. Do tego doszła zabobonna władza w moc magicznych formuł, które miały powstrzymać zmianę władzy politycznej.

W końcu, z całą tą swoją propagandą i utrwaleniem zostali, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, sami, w otoczeniu najzagorzalszych klakierów, którzy zagalopowali zbyt daleko, by mieć szansę wrócić na pozycje zbliżone do neutralnych. Porażka nie boli, ale porażka zamieniła się w klęskę o niewiadomych i trudnych do przewidzenia rozmiarach. Jedno jest dla mnie pewne. Otóż oni już nie wrócą, nie tylko do władzy, ale też do znaczenia w żadnej ze sfer, w których tak starannie ugruntowali swą władzę. To jest zgoła niewykonalne, a ostatni sposób, polegający z grubsza rzecz ujmując na eskalacji radykalizmu jest dla nich prostą drogą wiodącą w przepaść.

Ciekawsze jest to, że nikomu już się nie uda. I to jest dopiero ta dobra wiadomość, którą chciałem się z Wami podzielić. Prawo i Sprawiedliwość próbuje nieudolnie budować zręby podobnej struktury w oparciu o instytucje, czy chociażby nieszczęsną telewizję, ale brak w tym stosownego rozmachu i autorytetu. I bardzo dobrze, ponieważ zmusi to Państwo, jako takie, do położenia nacisku na dziedziny, które są mu właściwe, jako pole działania. To, co się obecnie dzieje jest dopiero zalążkiem, kamieniem węgielnym nowej Polski. Odzyskaniem narzędzi do skutecznego rządzenia, a przy tym wzięcia odpowiedzialności za ich skuteczność i sposób działania. Aby to się udało, należy zawęzić pole działania, a nie rozkładać się i umacniać w chwilowo zdobytych miejscach, nikomu do niczego niepotrzebnych, poza ewentualnymi beneficjentami.

Spójrzcie jak odchodzący miotają się na sztucznie stworzonych polach. Jak próbują daremnie wzbudzić zainteresowanie, wypychając do pierwszego szeregu coraz to nowe, albo odkurzone autorytety, a nie potrafią wzbudzić niczego, poza śmiechem i wzruszeniem ramion. Im mniej ci ludzie wiedzą o Polsce, tym radykalniej grzmią, a im radykalniej grzmią, tym mniej nadstawia na te grzmoty ucha. Zostanie tylko wołanie o krew, a tego nie chce słuchać dosłownie nikt, poza kompletnymi już degeneratami.



tagi: polityka  polska 

Jacek-Jarecki
17 grudnia 2017 12:11
14     1451    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @Jacek-Jarecki
17 grudnia 2017 13:02

Wydaje się, że również hegemon to dostrzegł.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @Grzeralts 17 grudnia 2017 13:02
17 grudnia 2017 13:21

A można coś z tą wiedzą zrobić.... tzn my...tutaj.

.

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @Jacek-Jarecki
17 grudnia 2017 13:36

Troche słabną, bo film Pokot dostał nagrodę "za kostiumy". Jeszcze nie "za bezbłędną perforację taśmy filmowej", ale to może wywalczy Holland następnym filmem.

Jesteśmy jak ten ciąg pokoleń Polaków którzy rodzili się za cara, i umierali pod władzą kolejnego cara. Carowie bywali lepsi i gorsi.

zaloguj się by móc komentować

onyx @chlor 17 grudnia 2017 13:36
17 grudnia 2017 15:32

Lepiej za carów niż za rewolucji która przyszła po nich. U nas jest teraz odwrotnie, rewolucja zdycha wypuszczając coraz bardziej śmierdzące gazy ale mocy i możliwości nie ma już żadnych. Wali się system który tak misternie budowali a że gmaszysko było olbrzymie to jeszcze chwilę to potrwa. Autorytety do końca się nie skapną o co chodzi, widać to po wpisach na TT które coraz częściej budzą zażenowanie niż śmiech. Odstawienie na śmietnik historii boli. A Góra stoi.

http://thefad.pl/aktualnosci/dorota-stalinska-bylam-pod-palacem/amp/?__twitter_impression=true

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Jacek-Jarecki
17 grudnia 2017 16:02

jednym z elementów konfrontacji jest wybór przestrzeni konfrontacji oraz metod [metryk]; technicznie to wymaga transformacji [swoiście pojmowanej] z zaistniałego obszaru konfrontacji do obszaru/przestrzeni, w której my ustalamy reguły gry i sterujemy po części przebiegiem; przykład: każdy kontakt z administracją państwa kończy się na salach sądowych, dlatego od pierwszego zdarzenia nalezy miec na uwadze zbieranie i tworzenie dowodów do rozdań na salach sadowych - z kazdego zdarzenia wynikaja konsekwencje: administracyjne, cywilne, karne, ... - i zawsze nalezy o tym pamiętać

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Maryla-Sztajer 17 grudnia 2017 13:21
17 grudnia 2017 16:05

tak, szkolimy i edukujemy coraz więcej osób;- największym komplementem jest zawsze: gdybym to wiedzial wcześniej to ....;- także bierzemy udział w wielu konfrontacjach i o dziwo, bywa, że odnosimy spektakularne wygrane;- czyli, problemy tkwia  w edukacji i w podawanej prawdzie jako wyniku działań

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Jacek-Jarecki
17 grudnia 2017 16:08

pojecie autorytet już się zdeprecjonowało do cna- oskarżony prezes sadu apelacyjnego w Krakowie o tworzenie i kierowanie grupa przestępczą [wyłudzenia od skarbu panstwa, ale dopóki okradali zwykłych ludzi było cacy] to jest pointa okazująca skutki budowania i kreowania autorytów w socjaliźmie/...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @qwerty 17 grudnia 2017 16:02
17 grudnia 2017 18:04

No i znowu te przestrzenie Riemanna, i ta metryka/metoda/styczność, wiązki styczności.  

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Jacek-Jarecki
17 grudnia 2017 18:05

Mój plus. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @qwerty 17 grudnia 2017 16:05
17 grudnia 2017 19:13

Właśnie. Głównie chodzi o to, żeby edukować siebie i własne podwórko. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Magazynier 17 grudnia 2017 18:05
17 grudnia 2017 19:14

Moj tez... swietny tekst  !!!

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Magazynier 17 grudnia 2017 18:04
18 grudnia 2017 08:09

wg zasady: nie ma niewinnych są tylko źle przesłuchani;- czyli konfrontacje kodeksowe i wyprowadzanie paradoksów oraz wykazywanie czynów niedozwolonych jako normy działania aparatu w celu dokonywania zwykłych kradzieży mienia obywateli RP;- nie jest powtórka z poszukiwaczy sprzeczności [jak pamiętamy taki nurt w komuniźmie też funkcjonował] lecz konfronatcja -  kto jest bardziej żądny respektowania prawa; mechanizm jak z relacji Trocki-Stalin

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @qwerty 17 grudnia 2017 16:02
18 grudnia 2017 09:51

Tak nie musi być. Wcale nie muszą sprawy z biurokratami kończyć się na salach sądowych. Sale sądowe to tylko etap w którym zazwyczaj przegrywamy z powodu #kasta #zmowa #korupcja. Zakończenie winno być potem, kiedy skończy sie już w sądach. Pamiętajmy, że każde przestępstwo ma imie i nazwisko i nawet jeśli wygra ono w sądzie to i tak przegra w środowisku bo nikt nie lubi kurwy w rodzinie ani w sąsiedztwie. Dlatego trzeba dbać przez cały czas konfliktu z biurokracją żeby dokumentować i publicznie ujawniać indywidualną odpowiedzialność.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Godny-Ojciec 18 grudnia 2017 09:51
18 grudnia 2017 13:34

Ostatnie zdanie obrazuje metodykę i jest wytyczną dla każdego 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować