To jest kolejny test na sojusznika, jak sądzę. Teraz popatrzymy od kogo Der Onet oberwie. Bo oberwie, aczkolwiek oczywiście nikomu ważnemu nic się nie stanie a biznes nie ucierpi.

Po prostu dziennikarstwo umarło śmiercią naturalną. Została czysta propaganda z jednej strony, z drugiej gonitwa za sensacją, by zwiększyć klikalność, która przekłada się na wpływy z reklam. Wchodzę czasem na niezależną i to jest po prostu dramat. Treści merytoryczne oscylują wokół zera, za to cała para idzie w podbijanie emocji.

Skoro onet pozwolił sobie na taki artykuł, to znaczy wie, że nic mu ze strony władz polskich nie grozi. Jak to kiedyś mówiono, że ma kary, nie ma miary.  Piąta kolumna może działać swobodnie i jawnie.

na onecie nadal wisi, a zamiast dementi, w tytule jest kilka neutralnych słówek

Może inaczej są kupieni, ale to też stan umysłu, jedno drugiego nie wyklucza .

To wszyscy wiemy.

Na niezależną... Po "prawej stronie" jest najgorzej. Zebrała się banda publicystów i pierniczy. Zero informacji, zero reportażu, zero wszystkiego, poza wzmożonym pitoleniem. Wstyd.

A wisieć powinien topór, nad ich onetowymi łbami.

... w kręgach zbliżonych do dziennikarzy

Jest jeszcze mądrość obiegowa, że należy wierzyc jedynie zdementowanym informacjom. Taki wentyl bezpieczeństwa.

Absolutnie.

Moim zdaniem trzeba na to zdarzenie spojrzeć z polskiej perspektywy a "bez nerw".

Oto wczoraj nasz ulubiony onet doniósł nam, że :

a) USA już są wrogie bo nie chcą przyjaźnie pochylić się nad polskimi potrzebami, 

b) Finis Poloniae redivivus, bo USA nas porzuca na żer rusko germański,

c) wszystkiemu winni Żydzi.

Akurat zbliża się 8 marca i coś ta onetowska kombinacja powinna natychmiast przypominać. Jeśli my Polacy mamy się stale czuć jak zaszczute plemię na ziemi najeżonej pułapkami, to należy popracować nad instynktem.

No, ale miało być z polskiej perspektywy a "bez nerw" i zanim zapewne nastąpi (a nastąpi!) onetowska  recydywa, należy zadać kilka pytań sobie samym:

a) czy nasza wiara jest aż tak słaba, że byle ku.as potrafi wytrącić nas z równowagi?

b) a choćby nawet ten onetowy fejk nie był fejkiem i na Polskę, za to że chce być Polską, naprawdę nadchodziłyby czarne chmury, to po kiego nam taki sojusznik (USA), którego my sami z góry uważamy za zdrajcę przy byle gównianej okazji?

Żeby zaś Żydzi nie mieli do mnie pretensji, że pomijam, to dla nich mam też dobre słowo końcowe: Obojętnie, co sami uważacie o Polsce i o Polakach, to poszperajcie, czy przypadkiem kogoś w tym onecie nie znacie, kogo trzeba publicznie kopnąć w jego dupę za jego antysemicką robotę.

Wiesz jaką wartość ma demeni w ustach polityka... Dla niektórych to jest potwiedzenie.

A takie wieści zawsze się dementuje nawet gdy są prawdziwe, klasyczna dyplomatyczna mowa-trawa, o czym dowiemy się ew. za parę miesięcy, gdy się zorientujemy, że rzeczywiście coś długo nie ma żadnego zaproszenia na coś więcej niż sesja ONZ.

Drugie dno jest takie, że UE/Niemcy się sypią i stracili dystans, Izrael jest przerażony wojną w Syrii i jej skutkami i też powariowali. Stąd prymitywizm ostatnich prowokacji.

Akurat to wcale nieprawda z tym Trumpem. On sam też ma bardak u siebie i jest otoczony szaleństwem lewackim, więc kombinuje jak koń pod górę.

Ale gdzie on sie odcina? Przeciez to wszystko wojny narracyjne, a nie fakty.

A teraz się MSZ wysypało:
https://twitter.com/MSZ_RP/status/971453635195555840/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw&ref_url=https%3A%2F%2Fkoduj24.pl%2Fpierwsze-w-historii-sledztwo-w-sprawie-ujawnienia-notatki-ktorej-nie-bylo%2F
!