-

Jacek-Jarecki

Polacy to ludzie łagodni

Codzienne emocje spowodowane nawalankami politycznymi sprawiły, że ludzie, a myślę o zawodowych i amatorskich komentatorach polityki, oraz samych politykach, nie zaś o mądralach, którzy wykorzystując zamieszanie, przynoszą z lasów kosze prawdziwków, albo trzęsąc się z zimna, udają, że świetnie się bawią na urlopie, że ci wyróżnieni zbieraną latami wiedzą ludzie zupełnie zapomnieli, co to jest ta cała polityka. (Przesadziłem z tym zdaniem, ale niech zostanie). W dawnych czasach, gdy pilniej bawiłem się pisaniem, lubiłem rozpoczynać tekst od uwagi, że ludzie są naprawdę dziwni. Bo są, a z każdym rokiem stają się dziwniejsi.

Weźmy, na przykład, jedną z najpopularniejszych narracji, która pojawiła się po zawetowaniu przez prezydenta RP, pana Andrzeja Dudę dwóch wiadomych ustaw. Jest interesująca o tyle, że używają jej obydwie strony sporu i obydwie nie bardzo chyba rozumieją, co tak naprawdę komunikują swoim wyborcom. Chodzi o powielaną masowo brednię, że decyzja prezydenta została podjęta, łamane na wymuszona, pod wpływem krzykliwych protestów, organizowanych przez wysoko płatnych, lub tylko głupio-bezczelnych aktywistów.

Liderzy opozycji, którzy tkwią w powodowanym bezradnością stuporze, chętnie szukają poklasku, choćby kosztował lizanie zgoła byle jakich pup. Niczego nie nauczył ich romans z panem Kijowskim. Oni, w moim przekonaniu, są wysoce uodpornieni na wiedzę. Ale doprawdy, żeby nie przemknęła im przez głowy myśl, że zgoła niepotrzebnie uzależniają się od chimery, to już doprawdy dziwne. Opowiadając brednie o wymuszeniu/skutecznym nacisku, sami siebie stawiają niejako poza nawiasami realnej polityki. Czy na to pan Schetyna tak pilnie inwestował w uzębienie, by teraz kłaniać się jakiemuś trójzębnemu typkowi z prośbą o umożliwienie zabrania głosu na jakimś idiotycznym wiecu? Nie siłę pokazali tylko beznadziejną słabość. Do już beznadziejnego hasła „ulica i zagranica” dodali menelstwo. Przecież widać jasno, że w ostatnie ekscesy wpakowano sporo forsy, w związku z czym powstały tak zwane długi wdzięczności. Czy to zysk, dla takiej Platformy Obywatelskiej?

Niestety, ale spora część, wzmożonych politycznie i moralnie zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, którzy zajmują się obecnie głównie łajaniem Prezydenta, ochoczo podchwyciła tę idiotyczną narrację i rozpowiada, że od teraz wszystko już będzie można wymusić na panu Dudzie. Blogerzy, twitterowi mądrale, dziennikarze, a nawet politycy opowiadają te duractwa z całkowitą powagą. Dla nich też polityka przestała istnieć, zastąpiona przez emocje, a w najgorszym przypadku, przez grę na takowych. W pierwszym szeregu, jak zawsze nieoceniona Gazeta Polska, której redaktorki i redaktorzy, wedle tego, co mówią i piszą, wygrali ostatnie wybory parlamentarne i prezydenckie. Kolejny, prawda, suweren, zaraz po konstytucji - ustawie zasadniczej, jakby nie patrzeć. Skoro i oni twierdzą, że Polską rządzą wrzaski, tupanie, i walenie tyłkami w policyjne bariery, niech sobie wrzeszczą i tupią do woli.

Wszystko ma być proste, natychmiast, bo inaczej… Wszystko jest sprawą życia i śmierci. Jedni bez Sądu Najwyższego, w jego obecnym, nędznym i ułomnym stanie, po prostu żyć nie mogą. Drudzy, bez natychmiastowych zmian, chyba nie doczekają końca wakacji. Jedni, od dwóch lat budują swoje nędzne kariery na opluwaniu przy każdej okazji Prezydenta, drudzy, na razie półgębkiem, ale ochoczo dołączają, z innej nieco mańki.

Ktoś spyta, o ile znajdzie się taki dobrodziej, który doczyta do tego miejsca: Ale, o co ci chodzi, skoro wszyscy wiemy, że emocje, szukanie politycznej tożsamości, że ludzi tylko wyraźne stanowisko interesuje?

Otóż nie. Polityka, to nie seria gorączkowych, pisanych pod wpływem emocji komentarzy, a trwający latami proces, droga prowadząca do celu, nierzadko poplątana, bywa, że manowce wiodą na pokuszenie, ale dopóki nie ulega zmianie cel, do którego dążymy, nie ma powodu drzeć szat i gąb niepokornych. Polacy to ludzie łagodni, społeczeństwo, które jest w swojej masie na tyle rozsądne, że nie unikając politycznych błędów i niedorzeczności, przecież jest najgorszą w naszej słodkiej Europie pożywką dla radykalizmów. Prawo i Sprawiedliwość po latach niepowodzeń wygrało wybory, bo przemyślawszy jak się sprawy mają, stało się emanacją takiej właśnie postawy. Przede wszystkim stąd wynika furia tak zwanych elit, które w pogoni za efekciarskimi nowinkami dawno temu skonsumowały własny ogon.

Dlatego uważam ruch Prezydenta za słuszny, bo łagodzący. I nie chodzi tu wcale o łagodzenie ulicznych wrzaskliwców, bo na nich skuteczny byłby kij, albo, chociaż odspawanie tej dziczy od koryt i korytek, przy których nabierają sił, by pluć na swoich naiwnych darczyńców. Wszyscy dostali trochę czasu na przemyślenie własnych postaw i koncepcji. Wszak nawet zawzięty pojedynek bokserski jest podzielony na rundy, w przeciwieństwie do ulicznego mordobicia, gdzie nikt nikogo nie wachluje ręcznikiem w antrakcie. Nie tylko sport ma swoje ramy, ale na szczęście polityka też. Dlatego ci, którzy chętnie wychodzą poza jej ramy, są jak bokser, który w przerwie walki, podbiega do siedzącego w przeciwnym narożniku przeciwnika i zaczyna go dusić.

Bez bólu mogę przyznać, że Prezydent dał też szansę opozycji, na zweryfikowanie swej destrukcyjnej strategii. Na razie widzę, że ta nie ma zamiaru z tej szansy skorzystać.

A publiczność patrzy!

 



tagi: polityka  polska  decyzje 

Jacek-Jarecki
26 lipca 2017 09:58
13     1633    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

bolek @Jacek-Jarecki
26 lipca 2017 12:26

Pięknie piszesz. I mądrze. I nie jest to żadna wazelina!

Motto na dziś: Trzymajmy się ram.

Pzdr

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Jacek-Jarecki
26 lipca 2017 13:09

Dobre podejście, jednakże musimy pamiętać, że problem z saami występuje co najmniej na dwóch poziomach.

Jak widać na poziomie politycznym dwie strony, które powinny ściśle ze sobą współpracować nie dogadały się oraz nie zapewniły sobie odpoweidniej osłony PR ze strony swoich mediów ani też (prawdopodobnie) osłony ze strony służb, które chociażby nie potrafiły zapobiec akcji astroturfingowej.

Z drugiej strony jest realne życie i oczekiwania z nim związane. Mogę powiedzieć, ze smutkiem, że dziś po raz kolejny sąd swoją decyzję uzasadnioną w wyjątkowo pokraczny sposób dał zielone świało psychopacie, czyli większościowemu wspólnikowu wspólnoty mieszkaniowej na podważenie podstaw materialnej egzystencji dwóch emerytów - właścicieli mieszkań, którzy na dodatek mają pod opieką chorych i jeszcze starszych cżłonków rodziny. A wszystko dlatego, by wydębić od nich za bezcen ich mieszkania, bo tak przecież najłatwiej się wzbogacić. Przypuszczam, że nie ja jedna jestem w podobnej stytuacji, gdy sąd jest głuchy i ślepy na rzeczywistość i co więcej końca tego nie widać.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @Jacek-Jarecki
26 lipca 2017 14:32

Na tym poziomie jest jeszcze trudniej.

Nie nauczysz, nie wychowasz, ani nie możesz mieć nadziei, że te biedne sukinsyny wezmą się w garść. Gdybyśmy mieli kolonie, to bym ich wysyłał na staż do jakiejś Gujany, niech tam się sadzą, jeden drugiego. 

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ewa-rembikowska 26 lipca 2017 13:09
26 lipca 2017 14:35

Bo sąd nie orzeka na podstawie rzeczywistości, tylko dowodów oraz opinii biegłych. A spora część obywateli zaakceptowała ten sposób myślenia i zamiast obserwować rzeczywistość szuka pisemnych dowodów i opinii.

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Jacek-Jarecki
26 lipca 2017 15:41

W czasie kiedy  hałasowano w przy ustawach o SN, podnosząc emocje obywateli TenKraju poza granice wytrzymałości, tego samego dnia przegłosowano coś takiego.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/mieszkanie-prywatyzacja-lasow,208,0,2348496.html

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Grzeralts 26 lipca 2017 14:35
26 lipca 2017 16:31

Ależ nie orzeka na podstawie dowodów,  tylko absolutnie dowolnej ich interpretacji. Sąd może pominąć też niektóre dowody i nikt mu nic nie zrobi, bo jest niezawisły.

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 26 lipca 2017 16:31
26 lipca 2017 17:19

Dokladnie tak zrobil francuski sad w mojej prywatnej sprawie.  Sad pominal absolutnie najwazniejsze dowody... to byla kpina - nie sad... i finansowy drenaz mojej kieszeni, na drodze dochodzenia tzw. prawdy albo swoich racji.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Paris 26 lipca 2017 17:19
26 lipca 2017 18:20

jednym słowem dyrektywa europejska

zaloguj się by móc komentować

Paris @Rozalia 26 lipca 2017 15:41
26 lipca 2017 18:22

Rozalio,

Bede wdzieczna jakbys wrzucila tu linka z glosowaniem imiennym tych "cfaniakow sejmowych" nad ta  USTAWA o  KRN, ktora przeglosowali tak "spontanicznie" i sprawnie...

... wyszlo na to, ze juz nie tylko PROTESTY zarzadzane sa astroturfingowo, ale cale ustawy w sejmie i senacie... oczywiscie przez "agencje pijarowa" Sakiewicza, ale i reszte "naszystuf" !!!

Wyszlo mi, ze  ASTROTURFING = GRABIEZ = ROZBIOR  POLSKI  !!!??? 

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 26 lipca 2017 18:20
26 lipca 2017 18:33

Oczywiscie, nie mam zadnych zludzen... masonska, zlodziejska dyrektywa !!!

Zaznacze, ze I instancje wygralam... w cuglach i  BEZ  ADWOKATA.  Prawie wszyscy moi znajomi pukali sie w glowe na to moje szalenstwo.  Dzis wiem, ze to bylo dla "zachety"... sad apelacyjny oddalil moje zadania w 95%, pouczajac o prawie do kasacji...

... tak to wyglada w praktyce.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ewa-rembikowska 26 lipca 2017 16:31
27 lipca 2017 15:30

Po prostu znaczenia słowa "dowód" w języku prawniczym i potocznym istotnie się różnią.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Grzeralts 27 lipca 2017 15:30
27 lipca 2017 16:23

wygląda na to, że świat prawniczy i potoczny nijak do siebie nie przystają, bo i tam logika jest jakaś inna niż w świecie rzeczywistym.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ewa-rembikowska 27 lipca 2017 16:23
28 lipca 2017 06:41

Oczywiście. I dlatego konieczna jest reforma. Bo wprawdzie terminologia i definicje pozostaną tam różne od potocznych, ale logika powinna być w obu światach taka sama. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować