-

Jacek-Jarecki

Co rodzi przemoc?

Oczywiście, że przede wszystkim uległość, a wszak powszechnie się opowiada, że inną przemoc. Gdyby tak było, na świecie dawno zabrakłoby ludzi, a samo używanie przemocy nie byłoby opłacalne ani możliwe z oczywistych powodów. W zasadzie całą historię świata można opisać jako walkę o uzyskanie prawa i możliwości stosowania przemocy wobec innych plemion, narodów, grup społecznych, państw i całych cywilizacji wreszcie. - Hola! – zawoła ktoś oburzony i zaraz z argumentem, że krwawe, stosujące przemoc reżimy nie ostają się długo. Prawda, bo prawem podstawowym jest taki balans uczynków, praw i stosowanego zakresu przemocy, że jest akceptowalny dla ludu tej przemocy poddawanemu. Siła możliwego nacisku jest uzależniona od czynników zewnętrznych, społecznego przekonania o własnym statusie, tradycji, oraz w znacznej mierze od wdrukowanych w głowy obywateli przekonań dotyczących historii oraz rzekomych nauk z niej płynących. Przesuwaniu granic akceptowalnej przemocy służy propaganda jawna, ukryta i bezwiedna, tworzona w dobrej wierze i ta ostatnia jest oczywiście najskuteczniejsza.

Aby nie rozpłynąć się w rozważaniach teoretycznych sprowadzę rzecz całą do współczesnego państwa, a dla większej łatwości przywołam jako przykład dzisiejszą Polskę. Niemniej warto pamiętać, że zasady dotyczą wszystkich, jako tako zorganizowanych grup społecznych, poczynając od przestępczych, a kończąc… Tu niech sobie każdy dopisze, pamiętając przy tym, że jedną z podstawowych ról przemocy nadrzędnej, niejako upaństwowionej jest powstrzymanie i karanie przejawów organizowania i stosowania przemocy działającej poza systemem nadzorowanym przez państwo. Im skuteczniej państwo realizuje ten obowiązek, tym dalej może posunąć się w stosowaniu przemocy instytucjonalnej, ponieważ poddani jej ludzie tym jaśniej będą widzieli korzyści płynące z jej stosowania.

Muszę tu napisać jasno, że bez stosowania przemocy po prostu nie da się skutecznie rządzić. Pozwolę sobie na przykład z dni ostatnich. W Koninie, czyli jakby tuż pod moim nosem, policjant zastrzelił uciekającego chłopaka, który w chwili śmierci posiadał torebkę z białym proszkiem i nożyczki. Trudno nawet tutaj zwalić winę na amerykańskie filmy, bo tam, w najgłupszej nawet sensacji, policjant przy podobnej okazji wyciąga zza skarpety lewą spluwę, że niby strzelał w obronie własnej. Konińskiej tragedii, podobnie jak innych tego typu, nie da się zaliczyć do przemocy państwowej, ponieważ tragedia jest tu konsekwencją zidiocenia, kompletnego pomieszania porządków przez zabójcę. Do przemocy państwowej należałaby tutaj możliwe mataczenie wokół sprawy, krycie sprawcy i w konsekwencji zostawienie ludzi w poczuciu zagrożenia i jawnej niesprawiedliwości. Tyle tylko, że przemoc tego typu niczemu nie służy, niwelując możliwość jej użycia tam, gdzie jest to naprawdę konieczne.

Powtarzam, ludzi, którzy twierdzą, że można i należy rządzić państwem na zasadach koncyliacyjnych, wciąż na nowo dogadując się na jakichś płaszczyznach społecznych przypominają tych, którzy chcą tworzyć politykę wyłącznie poprzez gadanie, wypowiadanie jak najsłuszniejszych sądów i opinii. Dzięki takim koncepcjom, a z przykrością muszę zauważyć, że podobna postawa nie jest obca aktualnie rządzącym, bandyci mogą krążyć bez specjalnej trwogi. Dobre chęci oraz ciągłe opowiadanie o niegodziwości innych, ale bez realnej próby zmiany sytuacji, bo taka zmiana koniecznie związana jest z użyciem przemocy jest tylko pożywką, na której karmią się wrogowie państwa jako takiego, czyli ludzie, którzy za osobiste benefity, łakną byśmy tracili życie na noszenie ciężarów za obywateli innych państw. Nie ma bowiem nic gorszego dla spoistości państwa i dobrostanu jego obywateli, niż rozdźwięk pomiędzy polityczną deklaracją a rzeczywistością. Rzecz w tym, że proces dotarcia podobnej refleksji do decydującego w wyborach ogółu jest przeważnie długotrwały, co rządzącym daje złudne poczucie bezpieczeństwa. To z kolei sprawia, że sama myśl o użyciu jakiejkolwiek przemocy, a nie mam tu przecież na myśli bicia po łbach, jest odsuwana na absolutny margines jako dziwna, kontrowersyjna i podła. Ciepła woda płynie z kranów? Ano płynie i rzekami ucieka do morza, powodując stepowienie Polski, o czym się niedawno dowiedziałem.

Powtarzam. Każdy obywatel, który jest zmuszany do czynności, danin czy podporządkowania się pozaprawnym grupom uzurpującym sobie prawo do używania przemocy jest ofiarą państwa, które zwleka lub zupełnie rezygnuje z użycia przemocy w dziedzinach, gdzie do podobnych nadużyć dochodzi. Nie ma tu znaczenia, czy mamy do czynienie z pospolitymi bandytami, czy wyłudzaczami w bielutkich kołnierzykach, czy z tego państwa urzędnikami, albo z samorządowcami. Każda bowiem słabość państwa jest natychmiast zawłaszczana i zastępowana przemocą nieformalną. Z faktu, że jest rozproszona i dotyka plebsu nie wynika nic ponad to, że jej zwalczanie jest tym bardziej obowiązkiem państwa. Nie zwalcza się epidemii opowiadaniem o niej. Że jest lepiej niż było? Przepraszam, a jak to niby mam sprawdzić? - Uwierz, uwierz w naszą wolę zmian – słyszę w kółko i już gęsiej skórki dostaje na łapach, inaczej mówiąc, łapska zaczynają mnie swędzić.



tagi: polska  przemoc prywatna i państwowa 

Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 07:58
30     2039    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Brzoza @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 08:52

ŁAŁ.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 08:57

Obawiam się, że jak państwo weźmie się za środki przymusu, to my będziemy pierwszymi ofiarami

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @gabriel-maciejewski 18 listopada 2019 08:57
18 listopada 2019 09:26

To możliwe, ale znając to nasze państwo, nie przejmował bym się tym jakoś szczególnie.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 09:27

"Konińskiej tragedii, podobnie jak innych tego typu, nie da się zaliczyć do przemocy państwowej, ponieważ tragedia jest tu konsekwencją zidiocenia, kompletnego pomieszania porządków przez zabójcę. Do przemocy państwowej należałaby tutaj możliwe mataczenie wokół sprawy, krycie sprawcy i w konsekwencji zostawienie ludzi w poczuciu zagrożenia i jawnej niesprawiedliwości."

Ten gliniarz już ma przerąbane, warunki użycia broni jasno określają możliwość jej użycia w stosunku do konkretnych rodzajów przestępców, więc gdyby Państwo było takie bardzo złe, to pewnie pozwoliłoby na strzelanie do każdego uciekającego. Na marginesie: jestem za.

Ale wylewa Pan żale o złym państwie. Państwo było zawsze złe, ale wygląda na to, że konieczne: 

Definicja politologiczna[edytuj | edytuj kod]

Państwo jest przymusową organizacją, wyposażoną w atrybuty władzy zwierzchniej po to, by ochraniać przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi ład, zapewniający zasiedlającej jego terytorium społeczności, składającej się ze współzależnych grup o zróżnicowanych interesach, warunki egzystencji korzystne odpowiednio do siły ich ekonomicznej pozycji i politycznych wpływów[1].

Tyle ciotka wiki, ale taką definicję zapamiętałem ze szkoły. Pozdrawiam.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 09:32

PS. Przemoc rodzi się z chęci zdobycia jakiegokolwieg dobra bez większego nakładu siły niż przemoc.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 09:36

Świetnie Pan ujął mechanizm: uległość-konsekwencje-przemoc w obszarze państwowym, choć ten mechanizm działa tak samo w innych obszarach.

Nieustające obietnice i gadka o woli zmian, staje się pusta. A ci, co używają przemocy już wiedzą, że państwo trzęsie przed nimi portkami i prędzej uzyje przemocy przeciwko tym co nie trzeba, a nie tym co jej używają sami. A przecież przemoc nie oznacza od razu wojny. Szczególnie, jeśli przeciwnik nie jest znowu az tak silny. Dobrze to pokazał Jałowiecki, kiedy zdzielając w gębę rzucającego się chama, pokazał gdzie jest jego miejsce i ukrócił dalsze rośnięcie w siłę przemocy.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @gabriel-maciejewski 18 listopada 2019 08:57
18 listopada 2019 09:36

Są przykłady, że to robi, nawet tworzy ku temu sposobne (raczej dziurawe) prawo.

zaloguj się by móc komentować

atelin @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 09:36

PS2. "jakiegokolwiek" - oczywiste, przepraszam.

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @gabriel-maciejewski 18 listopada 2019 08:57
18 listopada 2019 09:47

Wiesz, wtedy to będzie wyłącznie okazanie przez państwo lęku, słabości i ulegania grupie nacisku - ukarze tych, o których powinno dbać, bo są w systemie, a nawet wspierają je, a w dalszym ciągu nie tknie tych, co państwo rozwalają. Jak można wtedy mówić o rządzeniu i podejmowaniu waznych decyzji?

Państwo może to zrobić również dlatego, żeby całkowicie nie stracić wiarygodności. A nic tak bardzo nie ukontentuje wilków, jak golenie własnych owieczek. Tak czy inaczej okaże wyłącznie swoją uległość i nieistnienie w obszarze rządzenia.

 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @atelin 18 listopada 2019 09:32
18 listopada 2019 09:55

To jest wewnętrzne źródło przemocy, jak najbardziej. Zewnętrzną reakcj, która prowokuje/poteguje przemoc to uległość. Nikt nie kombinuje zdobycia czyjegoś dobra, kiedy wie, że może spotkać się z oporem i dostaniem po głowie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 09:58

Stepowienie Polski to znacznie bardziej złożony splot przyczyn. Ciepła woda w kranach nie jest głównym powodem tego zjawiska.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @stanislaw-orda 18 listopada 2019 09:58
18 listopada 2019 10:13

Dziękuję za informację i zwracam się do administratorów portalu o możliwość dodawania w tekście uśmiechniętych buziek, celem zaznaczania stosownych ustępów tekstu.

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @atelin 18 listopada 2019 09:27
18 listopada 2019 10:17

Jak każda definicja i ta jest wieloznaczna, w sensie, że można ją interpretować "po swojemu". Ogólnie się z nią przecież zgadzam, bo w zasadzie o tym jest tekst.

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @atelin 18 listopada 2019 09:27
18 listopada 2019 11:13

a prokuratury stoją na straży praworządności i sądy orzekają na podstawie prawa i są niezawisłe, .... itd, itd., a to się wszyscy dziwimy co dnia

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ainolatak 18 listopada 2019 09:47
18 listopada 2019 11:27

owo państwo to są ludzie wyposażeni w pieczątki/biurka/togi/zarękawki/mundury/... i to jest realne państwo, kótre już dawno rozstało się z definicją z wikipedii

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 11:43

A zna Pan jakieś państwo, które wypełnia definicję z wikipedi Państwa, a równocześnie nie posiada ludzi wyposażonych w pieczątku/biurka/togi/zarękawki i mundury? 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @grudeq 18 listopada 2019 11:43
18 listopada 2019 11:43

To do Qwerty-ego. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 11:45

"Konińskiej tragedii, podobnie jak innych tego typu, nie da się zaliczyć do przemocy państwowej, ponieważ tragedia jest tu konsekwencją zidiocenia, kompletnego pomieszania porządków przez zabójcę."

Nie rozumiem tego zdania. To znaczy porządki pomieszał Policjant, strzelając - czy Zabity, uciekając przed Policją? 

zaloguj się by móc komentować

ainolatak @qwerty 18 listopada 2019 11:27
18 listopada 2019 11:52

ależ oczywiście, że realne, ale robiące szkodę nie wilkom a owcom

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @grudeq 18 listopada 2019 11:45
18 listopada 2019 12:29

Nie rozumiem, czego nie rozumiesz.

Zabójca nie wymienia się na "zabity" chyba w żadnym języku.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @Jacek-Jarecki
18 listopada 2019 13:03

Nasze państwo ma generalny problem ze stosowaniem przemocy. Np.próbując zastosować siłę wobec klanu lekarskiego wywołało jedynie raptowny wzrost kosztów systemu, niemalże go wywracając, a walcząc z klanem prawniczym o mało nie pozbawiło się  władzy (a może i pozbawiło, okaże się za parę miesięcy). Wynika to z tego, jak sądzę, że stosowanie przemocy wymaga doświadczenia. Nie można pilnowania bandy kryminalistów powierzyć nauczycielce plastyki. Nawet wyposażając ją w AK47.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Grzeralts 18 listopada 2019 13:03
18 listopada 2019 13:15

Nasze państwo ma generalny problem ze stosowaniem przemocy.

Nie ma żadnego - wobec słabych (owiec) - a z klanem prawniczym walczy tylko tam, gdzie mu jest to potrzebne - i ani milimetr więcej. Nawet nie zamierzało. Klan prawniczy to rozumie (pomijam tych, co ulagają fałszywej narracji) - bo do walki stają tylko ci, co nic nie rozumieją, albo realizują cele niejawne, niewiele z samym wymiarem jako takim mające wspólnego (wymiar jako narzędzie do realizacji innych celów - ważność wyborów, zaskarżanie ustaw do TK i ich unieważanianie).

zaloguj się by móc komentować

atelin @grudeq 18 listopada 2019 11:45
18 listopada 2019 13:36

"To znaczy porządki pomieszał Policjant, strzelając..."

Tak właśnie było, czyta Pan komentarze?

zaloguj się by móc komentować

grudeq @atelin 18 listopada 2019 13:36
18 listopada 2019 14:31

Czytam komentarze, ale chybą najistotniejsze jest odwołanie się do źródła? 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Jacek-Jarecki 18 listopada 2019 12:29
18 listopada 2019 14:39

Ze sprawy Konińskiej wiem tyle, że został zastrzelony przez Policjanta młody chłopak, który miał przy sobie nożyczki i narkotyki. Policja twierdzi (tutaj nic pewnego), że chłopak uciekał, policjant go ścigał, chłopak miał zaatakować policjanta, policjant miał oddać strzał ostrzegawczy, a potem strzelił i położył chłopaka trupem.

Ojciec zabitego twierdzi, że Policja w Koninie to k...... h.... i pop....

Czekam zatem na wyniki postępowania, w których najistotniejszą rzeczą będzie, czy kula wystrzelona przez Policjanta trafiła w plecy zabitego, czy wleciała w brzuch lub klatkę piersiową zabitego, oraz czy co zabity chciał zrobić z nożyczkami.

Z twojego tekstu nie otrzymuję odpowiedzi na pytanie (albo ta odpowiedź jest może jakoś bardziej schowana, w drugim dnie tekstu), jaki jest obowiązek obywatela, który słyszy okrzyk Policjanta: stój bo strzelam. czy ma dalej uciekać, czy powinien grzecznie się położyć na ziemii. 

Względnie nie widzę w Twoim tekście refleksji, czy Państwo ma prawo uposażyć swoich policjantów w prawo powiedzenia: stój bo strzelam, z całą konsekwencją tego słowa.

Względnie nie dostrzegam w tym tekście także stanowiska, czy w Polsce Policja dobrze czy źle korzysta z uprawnienia "Stój bo strzelam". 

zaloguj się by móc komentować

MarcinD @Wolfram 18 listopada 2019 13:15
18 listopada 2019 14:48

W tym sensie, o którym pisze autor notki ma. Dlatego te dwa przykłady są celne i dobrze uzupełniają tekst. A czy to jest zmowa i pozorowanie działań dla gawiedzi, czy też prawdziwa niemoc mimo jakichś tam chęci, to w sumie sprawa drugorzędna w kontekście właśnie tego, że słabe państwo może przymusić do czegoś jedynie zwykłych obywateli.

Pewnie brak kadr i doświadczenia jest tu przyczyną. Ale zaczyna się wszystko raczej znowu od doktryny.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @MarcinD 18 listopada 2019 14:48
18 listopada 2019 16:00

Dokładnie tak, jak nauczycielka plastyki z kałachem w łapce. Wobec prawdziwego zbójcy jest tak samo bezbronna, jak bez niego. 

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @grudeq 18 listopada 2019 11:43
18 listopada 2019 16:36

Ciekawe jak do tej definicji miała się RON gdzie, jeśli dobrze zrozumiałem w Turznie doktora Sikorę, wykonanie wyroku z przemocą włącznie pozostawało z reguły w rękach braci szlacheckiej. Czyli pieczątki owszem, ale mundury we własnym zakresie.

Równie ciekawe: czy to lepiej czy gorzej.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @tomasz-kurowski 18 listopada 2019 16:36
18 listopada 2019 17:32

Lepiej, gdyż brać szlachecka brała pod uwagę lokalny kontekst i wymiar zdarzeń, czego od zcentralizowanej (zministerializowanej do obłędu) administracji w instytucjach państwych nie należy  oczekiwać.

Natomiast nalezy ocekiwać pócia w zaparte i zasłaniania się "litera prawa" badź pragmatyką działania służbowego, zwanego nie wiedziec czemu "pro publico bono".

No i jeszcze ten  "czerwony", do bólu oczu,  Konin, w którym  klany bezpieczniackie sprawują nieprzerwanie rządy.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @grudeq 18 listopada 2019 14:39
18 listopada 2019 17:43

Ze sprawy konińskiej nic na razie nie wynika, bo niejaki Stonoga, który pojechał tam z grupą swoich prawników,  twierdzi, że chłopak został zastrzelony przez pomyłkę, związaną z tym, że akurat policja prowadziął obławę nana jakąś grupę handlarzy narkotyków. 

Postępowanie powinno być przeniesione natychmiast daleko od Konina. To jedno jest pewne, bo inaczej może dojść do mataczenia.

Na razie po prostu nic nie wiadomo, poza tym że jedna osoba nie żyje a druga nie jest w stanie złozyć zeznań. Reszta to domysły i interpretacje.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować